Sytuacja w Płocku jest stabilna…
29 sierpnia 2019… i na bieżąco monitorowana przez odpowiednie służby. Mieszkańcy mają zapewnioną dobrą wodę do picia – informował prezydent na konferencji prasowej, odnosząc się do awarii kolektora ściekowego w Warszawie.
Wczoraj w ratuszu, odbyło się zwołane przez prezydenta, posiedzenie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, w którym wzięli udział przedstawiciele różnych służb, m.in. Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego, Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, PGW Wody Polskie, Powiatowego Lekarza Weterynarii, a także Wodociągów Płockich i służb mundurowych. Ustalono, że obecnie należy podjąć działania polegające na monitorowaniu sytuacji oraz badaniu wody.
Prezydent poinformował o tym, że Wodociągi Płockie, jak i Powiatowy Inspektor Sanitarny, zwiększyli częstotliwość badania wody zarówno surowej (przed uzdatnianiem), jak i po uzdatnieniu, która jest przesyłana do mieszkańców Płocka. – Dodatkowo próbki ma też, na wniosek Sanepidu, badać Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska - informował Andrzej Wiśniewski, prezes Wodociągów Płockich.
Woda dla mieszkańców Płocka pozyskiwana jest z dwóch źródeł – 40 proc. pochodzi ze studni głębinowych, a 60 proc. z Wisły. – Najbardziej prawdopodobny scenariusz, który przewidują Wodociągi, to przede wszystkim zwiększenie ilości ozonu i koagulantów, żeby tę wodę, która do nas przypłynie, skutecznie oczyszczać – wyjaśniał prezydent.
Przypomniał też, że do 2012 roku oczyszczalnia „Czajka” nie funkcjonowała jeszcze w takim stopniu, jak obecnie, i ścieki komunalne z dużej części Warszawy trafiały bezpośrednio do rzeki. Wówczas, zarówno Płock, jak i inne samorządy radziły sobie z tą sytuacją. – Radziliśmy sobie wówczas z tym i nikt nie ogłaszał stanu klęski żywiołowej. Trzeba było wodę uzdatniać, wykorzystując do tego odpowiednie technologie. Także dziś Wodociągi Płockie dysponują odpowiednimi technologami, aby skutecznie uzdatniać wodę dla mieszkańców – zapewniał prezydent Nowakowski.
W sytuacji, gdyby pojawiły się problemy z uzdatnianiem wody, spółka może zwiększyć ilość wody pobieranej ze studni głębinowych do 70 proc. Jeśli byłaby konieczność korzystania tylko z tego źródła, mogłoby to oznaczać w godzinach szczytu poboru wody zmniejszenia jej ciśnienia.
Alina Boczkowska