Nowe ceny za wywóz odpadów
28 listopada 2019Na czwartkowej sesji miejscy radni uchwalili nowe stawki za wywóz śmieci komunalnych. Od stycznia 2020 zapłacimy 26 zł od jednej osoby pod warunkiem, że będziemy odpady segregować.
Decyzja Rady Miasta podyktowana jest zmianą przepisów dotyczących wywozu odpadów komunalnych (nowelizacją ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach), do których doszło latem tego roku.
Zmiana polega na całkowitej likwidacji możliwości wyrzucania nieposegregowanych odpadów. W okresie od stycznia do czerwca będzie obowiązywał okres przejściowy – w tym czasie mieszkaniec będzie mógł jeszcze wybrać opcję „nie segreguję odpadów”, co będzie związane z wyższą stawką opłaty.
Jeśli się na takie rozwiązanie zdecydujemy – zapłacimy 52 zł miesięcznie za osobę. Jeśli zaczniemy segregować – będziemy od stycznia płacić 26 zł.
Od 1 lipca obowiązywać będzie już tylko jedna stawka – wspomniane 26 zł – i bezwzględny obowiązek segregacji odpadów.
Na czwartkowej sesji Rady Miasta można było zapoznać się z nowym system odbioru odpadów i usłyszeć, jakie czynniki miały wpływ na wyliczenie tej stawki.
Jakie jeszcze zmiany wymusza ustawa? Obowiązkiem właściciela stanie się teraz wyposażenie nieruchomości w pojemniki i worki. Nowe przepisy wprowadzają limit w bezpłatnym odbiorze odpadów budowlanych i rozbiórkowych (z tzw. big bagów) oraz opon.
Zmienia się częstotliwość odbioru odpadów wielkogabarytowych i niebezpiecznych (chemikalia, sprzęt elektryczny, akumulatory). Te pierwsze mogą być zabierane raz na dwa tygodnie, te drugie – raz na miesiąc.
Znowelizowana ustawa zmusza gminy do zadbania o odpowiedni poziom recyklingu. W 2020 roku odzyskiwanie takich odpadów jak metal, papier, szkło, tworzywa sztuczne ma być na poziomie 50 proc. Jeśli tak się nie stanie – gmina zapłaci kary (w przypadku Płocka byłoby to na poziomie od 2 do 3,5 mln zł rocznie).
Ustawa zmusza też miasta, które są właścicielem składowisk odpadów, czy zakładów segregujących i składujących śmieci (jak np. płockie Przedsiębiorstwo Gospodarowania Odpadami, mające składowisko w Kobiernikach) do ich zabezpieczenia antypożarowego. Muszą one m.in. zabezpieczyć środki na pokrycie roszczeń w związku z ewentualnym pożarem oraz zbudować lub rozbudować system monitoringu wizyjnego. Wszystko to podnosi koszty gospodarowania odpadami.
Rośnie też tzw. opłata środowiskowa, nazywana często „opłatą marszałkowską” (choć to rząd ją ustala). W przypadku składowania tych najtrudniejszych odpadków w 2017 roku wynosiła ona 24,15 zł za tonę, obecnie wynosi 170 zł za tonę, w przyszłym wyniesie 270 zł.
Na cenę odbioru odpadów ma wpływ również fakt, że są tzw. śmieci kaloryczne, których nie wolno składować i firmy odbierające te odpady muszą płacić za ich wywiezienie, np. do cementowni, gdzie służą jako paliwo.
- Na to wszystko nakłada się wzrost płacy minimalnej, cena prądu, konieczność wyposażenia przedsiębiorstwa zbierającego śmieci w pojazdy elektryczne lub na CNG i przede wszystkim wzrost ilości wytwarzanych śmieci – tłumaczyli przyczyny takiego skalkulowania stawki 26 zł za osobę urzędnicy. - A podwyżek cen odbioru odpadów nie było od siedmiu lat.
Przedstawiciele firmy Refunda zaś (firma ta dokonała analizy, z której wynika konieczność wprowadzenia takich właśnie cen) dodawali, że stawka została skalkulowana w taki sposób, by system wywożenia odpadów komunalnych bilansował się; nie może służyć do zarabiania. Cena 26 zł powinna wystarczyć na zachowanie tego bilansu przez trzy lata.
- Nie macie państwo wpływu na wzrost kosztów wywozu odpadów – zaznaczali przedstawiciele tej doradczej agencji. - Cena rośnie w całym kraju. Do Płocka przyjechaliśmy z Legnicy, gdzie wzrost cen wynosi 124 procent.
Teraz wiele obowiązków spadnie na spółdzielnie mieszkaniowe i administratorów, którzy będą musieli dostosować do nowych przepisów altany śmietnikowe, przypisać im konkretne budynki i przede wszystkim je zamknąć. Ponieważ mieszkańcy (a właściwie ich administratorzy), którzy nadal nie będą segregować odpadów zapłacą karę. Ustawa dopuszcza, że może być w wysokości czterokrotności podstawowej stawki. Płoccy radni zdecydowali, że będzie to dwukrotność, czyli 52 zł. Pozostawienie otwartych altan śmietnikowych uniemożliwi kontrolę sposobu segregacji.
Przypomnijmy: dziś za odpady segregowane płacimy 11 zł i za niesegregowane - 16 od osoby.
- Musimy zmienić sposób myślenia o świecie, który tonie w odpadach. Podnosimy opłaty o 15 zł za osobę. 15 zł za czystą planetę? – pytał retorycznie radny Mariusz Pogonowski.
Dyskusja radnych nie była ożywiona, nowe stawki zostały dość szybko przyjęte.
hw
Podstawowa segregacja obejmuje:
– papier (pojemnik niebieski)
– metale, tworzywa sztuczne i opakowania wielomateriałowe (pojemnik żółty)
– szkło (pojemnik zielony)
– bioodpady (pojemnik brązowy)
– i odpady zmieszane.