Fotopułapki w Płocku są skuteczne
03 grudnia 2019Płocka Straż Miejska blisko rok temu zamontowała fotopułapki. Są wykorzystywane do monitorowania terenów, na którym powstają „dzikie” wysypiska śmieci. Dzięki tym urządzeniom osoby wyrzucające nielegalnie śmieci są „łapane na gorącym uczynku”.
Fotopułapka to przenośna kamera. To niewielkie i niepozorne urządzenie nagra filmy i zrobi zdjęcia, które następnie prześle na telefon komórkowy. Po otrzymaniu takiej wiadomości dyżurny Straży Miejskiej podejmie decyzję o interwencji. Fotopułapka reaguje na ruch i uruchamia się dopiero wtedy, kiedy ktoś znajdzie się w jej pobliżu, dlatego może działać przez dłuższy czas bez konieczności częstego ładowania. Fotopułapki cechują się odpornością na warunki zewnętrzne, długim czasem pracy. Urządzenia pracują przez całą dobę. Mogą wykonywać również zdjęcia w nocy, kiedy wykryją ruch.
Fotopułapki działają m. in. przy ul. Długiej, ponieważ w tym miejscu często nielegalnie są wyrzucane odpady. To także poważne zagrożenie dla środowiska naturalnego. Kilka dni temu mężczyzna wyrzucił stare opony na teren zielony i wydawało mu się, że będzie bezkarny. Jego niezgodne z prawem zachowanie nagrała fotopułapka rozstawiona przez strażników miejskich. Sprawca zostanie ukarany mandatem karnym w kwocie do 500 zł lub strażnicy skierują wniosek do sądu.
Strażnicy miejscy podczas codziennej służby walczą każdego dnia ze zjawiskiem nielegalnych wysypisk śmieci. Zgodnie z prawem porzucanie śmieci na przykład w lesie czy na ulicy, traktowane jako wykroczenie, za które grozi kara w wysokości do 500 złotych.
Przypominamy, że w 2018 roku w Płocku z terenów gminnych i Skarbu Państwa ogółem usunięto blisko 78 ton odpadów niesegregowanych, ulegających biodegradacji i wielkogabarytowych z tzw. "dzikich" wysypisk za łączną kwotę 30.921,56 zł, a także blisko 191 ton odpadów remontowo-budowlanych i opon za łączną kwotę 128.506,79 zł.
Warto także zauważyć, iż w ostatnich dniach strażnicy miejscy wystawili kolejne mandaty karne za palenie śmieciami w piecach. W ujawnionych przypadkach mieszkańcy do pieca oprócz węgla i drzewa wrzucali również sklejkę i duże ilości tworzyw sztucznych.
K. Kozłowski, źródło: Straż Miejska