Blokujesz jak parkujesz? Zablokują ciebie!
28 lutego 2020- Są miejsca newralgiczne w naszym mieście, gdzie kierowcy nic sobie nie robią z zakazów zatrzymywania i postoju. Tam straż miejska regularnie prowadzić będzie akcję zakładania blokad, by przestrzegać innych od pozostawiania samochodu w takim miejscu. Od 20 lutego strażnicy założyli 15 blokad na pojazdy kirowców rażąco łamiących przepisy ruchu drogowego - informuje insp. Jolanta Głowacka.
Blokady założone zostały m.in. na ul. K. Wielkiego, 3 Maja, Pasaż, Królewiackiej, Zacisze, Zduńskiej, Kaczmarskiego, Jerozolimskiej.
Przepisy dość jasno reguluję kwestię zakładania blokady na koła w przypadku nieprawidłowego parkowania. Art. 130a ustawy Prawo o ruchu drogowym mówi:
- Pojazd może być unieruchomiony przez zastosowanie urządzenia do blokowania kół
w przypadku pozostawienia go w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nieutrudniającego ruchu lub niezagrażającego bezpieczeństwu
- Pojazd unieruchamia Policja lub straż gminna (miejska)
Urządzenie blokujące zakładane jest na przednie koło od strony kierowcy, a za wycieraczkę wkładana jest kartka z adresem i numerem kontaktowym, pod który należy zadzwonić w celu usunięcia blokady. Po zgłoszeniu na miejscu pojawi się patrol, który zdejmie blokadę. Blokada nie stanowi dodatkowej sankcji. Nie oznacza zatem, że mandat za nieprawidłowe parkowanie po założeniu urządzenia blokującego będzie wyższy.
Warto też wiedzieć, że zdjęcie blokady we własnym zakresie może być kosztowne. Uszkodzenie metalowego urządzenia wiąże się z konsekwencjami za zniszczenie mienia. Przywłaszczenie blokady oznacza skierowanie sprawy do sądu.
W zależności od wykroczenia na kierowcę nakładany jest mandat karny w wysokości od 100 do 500 zł zgodnie z obowiązującym taryfikatorem. W niektórych przypadkach założenie blokady może zakończyć się jedynie pouczeniem. Każde bowiem wykroczenie rozpatrywane jest indywidualne biorąc pod uwagę okoliczności popełnionego czynu zabronionego. Oczywiście kierowca ma prawo do odmowy przyjęcia mandatu. Wówczas blokada zostanie zdemontowana, a sprawa trafi do sądu.
op. K. Kozłowski, źródło: Straż Miejska