Osiedle Miodowa: pływalnia zamiast szkoły
22 czerwca 2020Od trzech lat przygotowujemy się do zawarcia partnerstwa publiczno-prywatnego i do budowy pływalni. Chcemy ją zrobić przy ul. Miodowej – mówił prezydent Andrzej Nowakowski na konferencji prasowej na terenie dawnej Szkoły Podstawowej nr 17
Nowa pływalnia ma zastąpić wyeksploatowany basen przy al. Kobylińskiego.
Prezydent przypomniał, że na skutek reformy edukacji mamy w Płocku kilka szkół, które stoją puste. Jedną z nich jest dawna SP nr 17. Jej renowacja pochłonęłaby kilkanaście mln zł.
- Jednocześnie, jako miasto, od trzech lat prowadzimy konkurencyjny dialog z firmami, które chcemy zaprosić do złożenia oferty na budowę nowej pływalni w formule partnerstwa publiczno-prywatnego – mówił prezydent Płocka.
Początkowo pływalnia miała powstać przy ul. Gałczyńskiego, gdzie nie brakuje wolnej przestrzeni. - Ale nieruchomość pod inwestycję musielibyśmy kupić od Politechniki Warszawskiej i to za miliony zł – tłumaczył Andrzej Nowakowski. - Tymczasem przy Miodowej mamy niewykorzystaną nieruchomość po szkole podstawowej. Czyli nieruchomość, za którą nie musimy płacić.
Prezydent dodał, że dzięki tej nowej lokalizacji zrewitalizujemy również osiedle Miodowa, urozmaicimy je architektonicznie i wykorzystamy fakt, że nieruchomość jest w pełni uzbrojona. W dodatku nowa pływalnia powstanie niedaleko Kobylanki.
Plany zakładają, że inwestycja zostanie zrealizowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.
Do udziału w postępowaniu zgłosiło się trzech partnerów. Etap dialogu konkurencyjnego już się zakończył. Wyjaśnijmy, że przedmiotem negocjacji były zagadnienia techniczne, finansowe i prawne.
I dziś przygotowujemy się do zaproszenia do składania ofert, które może odbyć się w lada dzień. Wówczas podpisanie umowy z wybraną firmą mogłoby nastąpić w IV kwartale roku.
Zadaniem partnera prywatnego będzie zaprojektowanie i budowa pływalni, a także zarządzanie nią przez okres 20 lat.
Po upływie tego czasu miasto stanie się właścicielem obiektu, który – można, upraszczając – będzie „na raty” wykupywać.
Koszt, jaki miasto może przez ten czas ponieść? Nawet 160 mln zł. - Wbrew pozorom nie jest to dużo. Podolanka ma już ponad 20 lat, a jej utrzymanie, remonty pochłonęły w tym okresie 140 mln zł – tłumaczył wiceprezydent Płocka Jacek Terebus.
Planowany obiekt ma składać się z:
-- strefy basenowej wewnętrznej – basenu sportowego, rekreacyjnego oraz do nauki pływania, a także brodzika dla dzieci, wanny z hydromasażem, wodnego placu zabaw i czterech zjeżdżalni;
– strefy zewnętrznej – wodnego placu zabaw o powierzchni ok. 200 mkw oraz terenu zielonego i parkingu na około 100 miejsc;
Zadaniem projektanta będzie zastosowanie takich rozwiązań technologicznych, aby zniwelować hałas do minimum.
- Dialog trwał bardzo długo, ale musimy sobie uświadomić, że mówimy o umowie na budowę i zarządzanie, zawieranej na 20 lat. Dlatego musimy omówić każdy szczegół – podkreślał Jacek Terebus.
Opr.hw
Prezydent przypomniał, że na skutek reformy edukacji mamy w Płocku kilka szkół, które stoją puste. Jedną z nich jest dawna SP nr 17. Jej renowacja pochłonęłaby kilkanaście mln zł.
- Jednocześnie, jako miasto, od trzech lat prowadzimy konkurencyjny dialog z firmami, które chcemy zaprosić do złożenia oferty na budowę nowej pływalni w formule partnerstwa publiczno-prywatnego – mówił prezydent Płocka.
Początkowo pływalnia miała powstać przy ul. Gałczyńskiego, gdzie nie brakuje wolnej przestrzeni. - Ale nieruchomość pod inwestycję musielibyśmy kupić od Politechniki Warszawskiej i to za miliony zł – tłumaczył Andrzej Nowakowski. - Tymczasem przy Miodowej mamy niewykorzystaną nieruchomość po szkole podstawowej. Czyli nieruchomość, za którą nie musimy płacić.
Prezydent dodał, że dzięki tej nowej lokalizacji zrewitalizujemy również osiedle Miodowa, urozmaicimy je architektonicznie i wykorzystamy fakt, że nieruchomość jest w pełni uzbrojona. W dodatku nowa pływalnia powstanie niedaleko Kobylanki.
Plany zakładają, że inwestycja zostanie zrealizowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.
Do udziału w postępowaniu zgłosiło się trzech partnerów. Etap dialogu konkurencyjnego już się zakończył. Wyjaśnijmy, że przedmiotem negocjacji były zagadnienia techniczne, finansowe i prawne.
I dziś przygotowujemy się do zaproszenia do składania ofert, które może odbyć się w lada dzień. Wówczas podpisanie umowy z wybraną firmą mogłoby nastąpić w IV kwartale roku.
Zadaniem partnera prywatnego będzie zaprojektowanie i budowa pływalni, a także zarządzanie nią przez okres 20 lat.
Po upływie tego czasu miasto stanie się właścicielem obiektu, który – można, upraszczając – będzie „na raty” wykupywać.
Koszt, jaki miasto może przez ten czas ponieść? Nawet 160 mln zł. - Wbrew pozorom nie jest to dużo. Podolanka ma już ponad 20 lat, a jej utrzymanie, remonty pochłonęły w tym okresie 140 mln zł – tłumaczył wiceprezydent Płocka Jacek Terebus.
Planowany obiekt ma składać się z:
-- strefy basenowej wewnętrznej – basenu sportowego, rekreacyjnego oraz do nauki pływania, a także brodzika dla dzieci, wanny z hydromasażem, wodnego placu zabaw i czterech zjeżdżalni;
– strefy zewnętrznej – wodnego placu zabaw o powierzchni ok. 200 mkw oraz terenu zielonego i parkingu na około 100 miejsc;
Zadaniem projektanta będzie zastosowanie takich rozwiązań technologicznych, aby zniwelować hałas do minimum.
- Dialog trwał bardzo długo, ale musimy sobie uświadomić, że mówimy o umowie na budowę i zarządzanie, zawieranej na 20 lat. Dlatego musimy omówić każdy szczegół – podkreślał Jacek Terebus.
Opr.hw