Kajakiem po Wiśle
31 maja 2012Belgijski podróżnik i łowca przygód odwiedził Płock. I już zapowiedział, że chętnie tu wróci.
Louis-Philippe Loncke przemierza Polskę od Tatr po Bałtyk. 150 km przeszedł pieszo, 50 km przepłynął tratwą. Potem przesiadł się do kajaka i właśnie kajakiem dotarł do Płocka. Podróż zamierza zakończyć w Gdańsku. W sumie pokona około 1200 km.
Polska jest kolejnym krajem, który podróżnik odwiedził. Wcześniej zdążył już np. wzbudzić podziw rdzennej ludności Tasmanii, gdy w 7 tygodni przemierzył jej dzikie tereny. W 2008 roku jako pierwszy człowiek samotnie przemierzył australijską Pustynię Simpsona, najbardziej wysuszony obszar na kontynencie. Teraz przyszedł czas na Polskę.
Płynąc po Wiśle podróżnik chce poznać Polaków i dowiedzieć się czegoś o naszej kulturze. Zależy mu także na pokazaniu unikatowego szlaku wodnego, z którego można podziwiać zapierające dech w piersiach widoki. Belg podkreśla, że Wisła różni się od innych dużych rzek Europy tym, że zachowała swój naturalny charakter i pozostała właściwie niezmieniona przez człowieka. Swoją podróżą chce zwrócić uwagę na potrzebę ochrony środowiska, a w szczególności rzek.
Podróżnik płynie w towarzystwie kilkuosobowej ekipy, która podąża za nim łodzią. Śpi w namiocie na brzegu rzeki. W Płocku powitał go zastępca prezydenta Płocka Krzysztof Buczkowski i przedstawiciele Klubu Żeglarsko-Motorowodnego „Morka”. Potem, już we własnym zakresie, goście zwiedzili starówkę.
Następnego dnia rano, odpływając w stronę Włocławka, goście przyznali, że zachwycili się naszym miastem. - Mamy nadzieję, że niedługo ponownie odwiedzimy Płock – zapowiadali.
Relacja z całej podróży na stronie www. polandtrek.com.
Polska jest kolejnym krajem, który podróżnik odwiedził. Wcześniej zdążył już np. wzbudzić podziw rdzennej ludności Tasmanii, gdy w 7 tygodni przemierzył jej dzikie tereny. W 2008 roku jako pierwszy człowiek samotnie przemierzył australijską Pustynię Simpsona, najbardziej wysuszony obszar na kontynencie. Teraz przyszedł czas na Polskę.
Płynąc po Wiśle podróżnik chce poznać Polaków i dowiedzieć się czegoś o naszej kulturze. Zależy mu także na pokazaniu unikatowego szlaku wodnego, z którego można podziwiać zapierające dech w piersiach widoki. Belg podkreśla, że Wisła różni się od innych dużych rzek Europy tym, że zachowała swój naturalny charakter i pozostała właściwie niezmieniona przez człowieka. Swoją podróżą chce zwrócić uwagę na potrzebę ochrony środowiska, a w szczególności rzek.
Podróżnik płynie w towarzystwie kilkuosobowej ekipy, która podąża za nim łodzią. Śpi w namiocie na brzegu rzeki. W Płocku powitał go zastępca prezydenta Płocka Krzysztof Buczkowski i przedstawiciele Klubu Żeglarsko-Motorowodnego „Morka”. Potem, już we własnym zakresie, goście zwiedzili starówkę.
Następnego dnia rano, odpływając w stronę Włocławka, goście przyznali, że zachwycili się naszym miastem. - Mamy nadzieję, że niedługo ponownie odwiedzimy Płock – zapowiadali.
Relacja z całej podróży na stronie www. polandtrek.com.