Harcerze z darami wyjechali do Loznicy
05 czerwca 201412 druhów z ZHP i ZHR pod komendą Joanny Banasiak – dyrektorki Książnicy Plockiej – wyjechało w czwartek wieczorem spod Domu Darmstadt do Loznicy. Zabrali ze soba zebrane dary dla Serbów dotkniętych kataklizmem
- Wszystkim, którzy włączyli się w pomoc dla Loznicy – firmom i osobom prywatnym - serdecznie dziękuję – mówił tuż przed odjazdem harcerzy prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.
Loznica jest miastem partnerskim Płocka od ponad 40 lat. Powódź, która to miasto dotknęła po ulewach zniszczyła drogi, infrastrukturę miejską, rolnictwo, żywy inwentarz, domy i inne zasoby gospodarcze.
Intensywne opady deszczu osiągnęły historyczny poziom 217 litrów na metr kwadratowy, co jest najwyższym notowanym poziomem od czasów rozpoczęcia pomiarów opadów atmosferycznych nie tylko w mieście, ale w całej Serbii.
Loznica jest miastem partnerskim Płocka od ponad 40 lat. Powódź, która to miasto dotknęła po ulewach zniszczyła drogi, infrastrukturę miejską, rolnictwo, żywy inwentarz, domy i inne zasoby gospodarcze.
Intensywne opady deszczu osiągnęły historyczny poziom 217 litrów na metr kwadratowy, co jest najwyższym notowanym poziomem od czasów rozpoczęcia pomiarów opadów atmosferycznych nie tylko w mieście, ale w całej Serbii.
W krótkim czasie zalanych zostało pięć tysięcy gospodarstw domowych, ok. sześć tysięcy hektarów ziemi rolniczej przykryła woda. W różny sposób kataklizm dotknął 20 tysięcy ludzi. Około stu osób zostało ewakuowanych i przekwaterowanych, a dwa tys. mieszkańców czasowo zamieszkało u krewnych i znajomych.
Prezydent Loznicy, Vidoje Petrović, poinformował Serbskiego Premiera, Aleksandra Vucica, że wstępne szacunki szkód spowodowanych powodzią wynoszą ok. 15 milionów euro, co w przybliżeniu stanowi roczny budżet miasta Loznica.
Zbieranie darów w Płocku – od firm i osób prywatnych - trwało dwa tygodnie. Udało się zebrać łącznie 5,5 tony różnych towarów o wartości blisko 39 tys. zł. Największą wartość stanowiła zapakowana żywność (14,5 tys. zł), sprzęt jak konwektor przenośny, osuszacz, termowentylator, następnie kosmetyki, chemia gospodarcza, odzież, obuwie oraz koce, śpiwory i materace, a także środki opatrunkowe i dezynfekujące.
Ponad cztery tony darów zabrał serbski samochód ciężarowy (za ten kurs zapłaciła Komunikacja Miejska), pozostałe dary pojechały autobusem płockiego PKS-u wraz z 12 harcerzami. Dojadą tam w piątek wieczorem, rozpakują dary i pomogą na ile potrafią, i na ile będą potrzebni. W niedzielę późnym wieczorem wrócą do Płocka.
To nie koniec pomocy Płocka dla Loznicy, tym bardziej, że usuwanie skutków kataklizmu będzie w Serbii trwało miesiącami. Za kilka tygodni na zaproszenie władz miasta przyjadą na wakacje dzieci z Loznicy.
hw