Potrzebny genetyczny bliźniak dla Magdaleny
16 czerwca 2015Rodzina i przyjaciele Magdaleny, chorej na białaczkę pracownicy płockiej filii Politechniki Warszawskiej, wspólnie z fundacją DKMS organizują rejestrację potencjalnych dawców szpiku. Akcja odbędzie się 27 i 28 czerwca w płockich galeriach handlowych.
O szczegółach bliscy pani Magdaleny oraz przedstawiciele fundacji opowiedzieli podczas konferencji prasowej.
Pani Magdalena jest płocczanką. Od 15 lat pracuje na Politechnice. Dwa miesiące temu dowiedziała się, że jest chora na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Aktualnie przebywa w warszawskim szpitalu przy Banacha i jest poddawana chemioterapii. Dziś już wiadomo, że jedyną szansą na powrót do zdrowia jest przeszczep krwiotwórczych komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego.
Aby zwiększyć szansę na znalezienie genetycznego bliźniaka dla pani Magdy, jej bliscy postanowili zorganizować akcję rejestracji potencjalnych dawców szpiku. – Magda, będąc w szpitalu, widzi, jak wiele osób potrzebuje pomocy – mówi Marek Grabowski, mąż chorej kobiety. – Chciałaby, aby dzięki naszej akcji udało się zwiększyć także ich szanse na wyzdrowienie oraz aby uwrażliwić jak najwięcej osób na potrzeby chorych oczekujących na przeszczep.
Rejestracja będzie odbywała się poprzez pobranie wymazu z błony śluzowej po wewnętrznej stronie policzka. Wolontariusze będą czekać w weekend 27-28 czerwca pomiędzy godz. 10 a 18 w galeriach handlowych: Wisła, Mazovia i Atrium Mosty.
Zarejestrować może się każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, ważący minimum 50 kilogramów.
Im więcej osób zarejestrowanych w bazie potencjalnych dawców, tym większa szansa na wyzdrowienie chorych. - W 2008 roku dla co drugiego pacjenta nie można było znaleźć bliźniaka genetycznego. W 2015 roku nie znajduje go co piąty pacjent - mówił podczas spotkania z mediami Piotr Aniśko z DKMS-u.
W Płocku do tej pory zarejestrowało się około 3,5 tys. osób. Około 10 z nich zostało już dawcami. Jeden z dawców – Maciej Maszeńda – był obecny na konferencji.
- Zarejestrowałem się podczas jednej z akcji organizowanych na Politechnice przez ś.p. Pawła Podwójci – opowiadał. – Po mniej więcej siedmiu miesiącach otrzymałem wiadomość z fundacji, że mogę zostać dawcą. Przy okazji dzisiejszego spotkania chcę rozwiać wątpliwości na temat pobrania komórek macierzystych. To nie boli i niczym nie grozi.
mp
Pani Magdalena jest płocczanką. Od 15 lat pracuje na Politechnice. Dwa miesiące temu dowiedziała się, że jest chora na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Aktualnie przebywa w warszawskim szpitalu przy Banacha i jest poddawana chemioterapii. Dziś już wiadomo, że jedyną szansą na powrót do zdrowia jest przeszczep krwiotwórczych komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego.
Aby zwiększyć szansę na znalezienie genetycznego bliźniaka dla pani Magdy, jej bliscy postanowili zorganizować akcję rejestracji potencjalnych dawców szpiku. – Magda, będąc w szpitalu, widzi, jak wiele osób potrzebuje pomocy – mówi Marek Grabowski, mąż chorej kobiety. – Chciałaby, aby dzięki naszej akcji udało się zwiększyć także ich szanse na wyzdrowienie oraz aby uwrażliwić jak najwięcej osób na potrzeby chorych oczekujących na przeszczep.
Rejestracja będzie odbywała się poprzez pobranie wymazu z błony śluzowej po wewnętrznej stronie policzka. Wolontariusze będą czekać w weekend 27-28 czerwca pomiędzy godz. 10 a 18 w galeriach handlowych: Wisła, Mazovia i Atrium Mosty.
Zarejestrować może się każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, ważący minimum 50 kilogramów.
Im więcej osób zarejestrowanych w bazie potencjalnych dawców, tym większa szansa na wyzdrowienie chorych. - W 2008 roku dla co drugiego pacjenta nie można było znaleźć bliźniaka genetycznego. W 2015 roku nie znajduje go co piąty pacjent - mówił podczas spotkania z mediami Piotr Aniśko z DKMS-u.
W Płocku do tej pory zarejestrowało się około 3,5 tys. osób. Około 10 z nich zostało już dawcami. Jeden z dawców – Maciej Maszeńda – był obecny na konferencji.
- Zarejestrowałem się podczas jednej z akcji organizowanych na Politechnice przez ś.p. Pawła Podwójci – opowiadał. – Po mniej więcej siedmiu miesiącach otrzymałem wiadomość z fundacji, że mogę zostać dawcą. Przy okazji dzisiejszego spotkania chcę rozwiać wątpliwości na temat pobrania komórek macierzystych. To nie boli i niczym nie grozi.
mp