Bezpieczne związki z żarłoczną miedzią
01 lipca 2015Fenoloftaleina pod wpływem dodatku zasad barwi się na kolor czerwony... Zaraz, zaraz, powiało nudą, prawda? A przecież dużo łatwiej zapamiętać, że "Fenoloftaleina jak dziewczyna rumieni się tylko dla zasady...". Doskonale o tym wiedzą wykładowcy, którzy już po raz kolejny prowadzą zajęcia w ramach "Wakacji z chemią". W tym roku uczestniczy w nich 33 uczniów.
Wśród odczynników i próbek, w bogato wyposażonych laboratoriach Zespołu Szkół Centrum Edukacji im. Ignacego Łukasiewicza w Płocku trwają właśnie tygodniowe "Wakacje z chemią" - zajęcia dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów zorganizowane przez Stowarzyszenie Inicjatyw Edukacyjnych DELTA. Niektórzy, choć ledwo dosięgają odczynników na półkach, już doskonale widzą czym jest miedź i metylowy oranż. Z nieudawanym zainteresowaniem słuchają wykładowców - Barbary Kozery, nauczycielki chemii i Tomasza Wiśniewskiego, dyrektora ZSCE realizujących zajęcia przy pomocy Wiesławy Kulczakiewicz i Urszuli Lewandowskiej, którzy w niebanalny sposób potrafią przekazać wiedzę i rozbudzić fascynację chemicznymi reakcjami. Bo okazuje się, że chemię również można przedstawić w lekki, bezstresowy sposób. Uczestnicy mogą na przykład wykonać doświadczenie z odrobiną grozy w tytule: "Żarłoczna miedź, czyli działanie glinem na nasycony roztwór chlorku miedzi". Prawda, że brzmi intrygująco?
- "Jestem ambitny i nie lubię się nudzić" - tłumaczy swój udział w wakacyjnych zajęciach Michał Świgost, uczeń piątej klasy Szkoły Podstawowej nr 6 w Płocku, w przyszłości lekarz neurochirurg, kardiolog lub onkolog (jeszcze się waha kim zostanie). - "Traktuję to jako wstęp do gimnazjum, a wiedzę, którą tutaj zdobędę, wykorzystam na lekcjach w szkole. Chemia jest bardzo interesująca. Te doświadczenia, które można wykonać, reakcje jakie zachodzą, kolory, które się wtedy pojawiają, to jest niezwykle ciekawe. Zajęcia polecam innym bez wahania" - opowiada.
Gdyby tak wyglądała każda lekcja chemii w szkole, już żaden uczeń nie śniłby koszmarów o niezrozumiałych związkach kwasów z zasadami, metylowych oranżach, solach i molach, tylko z przyjemnością biegł na zajęcia, po których sny miałby malinowe jak fenoloftaleina w kontakcie z zasadą.
Na tygodniowe „Wakacyjne spotkania z chemią” zaprosiło Stowarzyszenie Inicjatyw Edukacyjnych DELTA i MSCDN Wydział w Płocku w ramach projektu edukacyjnego dla uczniów uzdolnionych „DELTAKLUB”.
Źródło: MSCDN
- "Jestem ambitny i nie lubię się nudzić" - tłumaczy swój udział w wakacyjnych zajęciach Michał Świgost, uczeń piątej klasy Szkoły Podstawowej nr 6 w Płocku, w przyszłości lekarz neurochirurg, kardiolog lub onkolog (jeszcze się waha kim zostanie). - "Traktuję to jako wstęp do gimnazjum, a wiedzę, którą tutaj zdobędę, wykorzystam na lekcjach w szkole. Chemia jest bardzo interesująca. Te doświadczenia, które można wykonać, reakcje jakie zachodzą, kolory, które się wtedy pojawiają, to jest niezwykle ciekawe. Zajęcia polecam innym bez wahania" - opowiada.
Gdyby tak wyglądała każda lekcja chemii w szkole, już żaden uczeń nie śniłby koszmarów o niezrozumiałych związkach kwasów z zasadami, metylowych oranżach, solach i molach, tylko z przyjemnością biegł na zajęcia, po których sny miałby malinowe jak fenoloftaleina w kontakcie z zasadą.
Na tygodniowe „Wakacyjne spotkania z chemią” zaprosiło Stowarzyszenie Inicjatyw Edukacyjnych DELTA i MSCDN Wydział w Płocku w ramach projektu edukacyjnego dla uczniów uzdolnionych „DELTAKLUB”.
Źródło: MSCDN