Wraki znikają z płockich ulic
14 stycznia 2016W ciągu ostatniego tygodnia na polecenie strażników miejskich z ulic zniknęły trzy pojazdy uznane za wraki. Zgodnie z prawem o ruchu drogowym Straż Miejska może usunąć samochód z terenu należącego do miasta, jeżeli nie ma tablicy rejestracyjnej bądź jego stan wskazuje, że jest nieużywany.
Municypalni usunęli Opla Tigrę z al. Kobylińskiego, który lata świetności miał już dawno za sobą, no i z pewnością od dawna nie był używany. Z ul. Łukasiewicza usunięty został Fiat Seicento. Auto należało do firmy, która została już dawno zlikwidowana. Auto było mocno zdezelowane. Z ulicy Kredytowej usunięty został Nissan Primea. Auto to było zaparkowane częściowo na chodniku i częściowo na jezdni. Pojazd miał wybitą tylną szybę w prawych drzwiach, oberwane lusterka, pęknięty tylny zderzak. Wewnątrz pojazdu leżały sterty śmieci.
- Po otrzymaniu od mieszkańców miasta sygnału, o porzuconym aucie strażnicy jadą na meisjce i rozpoczynają procedurę ustalenia właściciela. Ta sama procedura obowiązuje w przypadku, gdy rejonowy SM trafią patrolując miasto. Bardzo często zdarza się, ze właściciele wraków zamiast na własny koszt odstawić je na złomowisko, wolą odkręcić tablice rejestracyjne i zostawić grata na parkingu - wyjaśnia Jolanta Głowacka.
Ustalenie właściciela, nawet, kiedy auto nie ma np. tablicy rejestracyjnej, nie jest trudne. Wystarczy, aby rejonowy popytał okolicznych mieszkańców. Ci wskażą właściciela. Do właściciela takiego pojazdu strażnik rejonowy idzie osobiście albo wysyłane jest pismo. Jeżeli właściciel zobowiąże się, że wrak zostanie usunięty lub naprawiony, Straż Miejska odstępuje od nakładania mandatu lub skierowania wniosku do sądu.
K. Kozłowski, źródło: Straż Miejska