Bóg, Honor, Ojczyzna – na zawsze w ich sercu
02 września 2017- Dziękuję, państwu, że po raz kolejny spotykamy się z okazji Dnia Weterana, aby wspomnieć tych, których już wśród nas nie ma, i wrócić pamięcią do tamtych lat, które odcisnęły swoje tragiczne piętno na losach wielu milionów Polaków, na państwa życiu i na historii naszej ojczyzny - mówił prezydent Andrzej Nowakowski podczas spotkania w siedzibie zespołu Dzieci Płocka.
W spotkaniu z przedstawicielami płockich organizacji kombatanckich i osób represjonowanych uczestniczyli pracownicy Urzędu Miasta Płocka – dyrektor Wydziału Edukacji i Kultury Marek Bębenista, kierownik Oddziału kultury Jagoda Wojnarowska, ppłk Bogusław Okrasa z Wojskowej Komendy Uzupełnień, kapelan wojskowy ks. Michał Piekarski, Ireneusz Szychowski - przewodniczący Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, reprezentant Straży Miejskiej i członkowie Harcerskiego Zespołu Pieśni i Tańca Dzieci Płocka. Uczestnicy spotkania minutą ciszy uczcili tych weteranów, których nie ma już wśród nas.
Prezydent przypomniał, że 1 września, w 78. rocznicę wybuchu wojny odbywały się uroczystości patriotyczne w miejscach pamięci narodowej. – Przed nami Dzień Sybiraka. 17 września na cmentarzu komunalnym, przy Memoriale Sybiraków i Płocczan Pomordowanych na Wschodzie będziemy wspominać ofiary napaści ZSRR na Polskę. To miejsce pamięci powstało dzięki inicjatywie i zaangażowaniu pana Remigiusza Bielewicza, prezesa Związku Sybiraków w Płocku. Dwa wydarzenia sprzed 78 lat – agresja Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku i agresja ZSRR 17 września 1939 roku – zdecydowały o kształcie świata i Europy na wiele następnych lat.
Prezes Remigiusz Bielewicz dziękował prezydentowi, jego współpracownikom i radnym, za życzliwe podejście do sprawy budowy Memoriału i urzeczywistnienie togo przedsięwzięcia. – W skali Polski to jest ewenement. Sybiracy mają problemy z upamiętnianiem ofiar radzieckiego reżimu, przede wszystkim, ze względu na finanse.
Płk. Antoni Jelec przedstawił tragiczne żniwo II wojny światowej – kilkadziesiąt milionów ofiar, ludzi którzy zginęli na skutek działań wojennych, represji i prześladowań, a także głodu i strasznych warunków życia. – Największe straty procentowe poniosła Polska. Na tysiąc mieszkańców straciliśmy 220 osób. W Płocku zginął co trzeci mieszkaniec – około 11 tys. ofiar, wśród których ok. 9 tys., stanowili Żydzi.
Mjr Hieronim Wysocki ze Związku Więźniów Politycznych Skazanych na Karę Śmierci w Okresie Reżimu Komunistycznego zwrócił uwagę, że dla wielu ludzi dzień zakończenia wojny 8 maja 1945 roku, nie przyniósł pokoju i bezpieczeństwa. – W 1944 roku, rząd który przyszedł ze Wschodu, powołał rejonowe sądy wojskowe, które do późnej jesieni 1952 roku wydały ponad pięć tys. wyroków śmierci. Wśród ofiar była między innymi Danuta Siedzikówna pseudonim Inka. Kiedy ją rozstrzelano, nie miała jeszcze 18 lat, zabrakło jej kilku dni.
Kapelan wojskowy ks. Michał Piekarski dziękował weteranom, za to że dziś żyjemy w wolnej Polsce. – Bóg, Honor, Ojczyzna to dla was nie slogan, ale bezcenne wartości, które na zawsze macie w swoich sercach.
Dyrektor HZPiT Tadeusz Milke zwrócił uwagę, że pamięć kolejnych pokoleń o tragizmie wojny się zaciera. – Wybieramy się z zespołem na rocznicowe obchody do obozu Mauthausen-Gusen (gdzie więziony był Wacław Milke, założyciel zespołu „Dzieci Płocka”, dziadek Tadeusza Milke). To przykre, ale obecnie brama wejściowa do obozu zamieniona została w prywatną willę. Chciałbym też zwrócić uwagę, że jest wiele krajów dla których dziś wojna jest codziennością.
Jak co roku dla uczestników spotkania wystąpił Zespół Pieśni i Tańca Dzieci Płocka.
A. Boczkowska