Człowiek zrobił z psa niewolnika…
07 lipca 2018– mówiła Dorota Sumińska, lekarka weterynarii, od lat zajmująca się poprawą losu zwierząt, na spotkaniu zorganizowanym przez Stowarzyszenie Płock Przyjazny Psom.
W sobotnie popołudnie w kawiarni Charlie pojawili się zarówno członkowie płockich organizacji działających na rzecz zwierząt, jak i miłośnicy-amatorzy psów, kotów i innych stworzeń.
Chociaż tematem wiodącym spotkania miały być psy, to gość rozpoczął od informacji, która zbulwersowała ostatnio opinię publiczną, a mianowicie wypowiedzi ministra środowiska Henryka Kowalczyka o „nadmiernej wrażliwości na temat ochrony zwierząt”. – Usłyszałam, że zalecane będzie dawanie zgód na odstrzał zwierząt dotąd znajdujących się pod ochroną, czyli przyzwolenie, żeby tak „po cichu”, bez oficjalnego zdjęcia ochrony gatunkowej, do nich strzelać. To oburzające – mówiła Dorota Sumińska.
Chociaż tematem wiodącym spotkania miały być psy, to gość rozpoczął od informacji, która zbulwersowała ostatnio opinię publiczną, a mianowicie wypowiedzi ministra środowiska Henryka Kowalczyka o „nadmiernej wrażliwości na temat ochrony zwierząt”. – Usłyszałam, że zalecane będzie dawanie zgód na odstrzał zwierząt dotąd znajdujących się pod ochroną, czyli przyzwolenie, żeby tak „po cichu”, bez oficjalnego zdjęcia ochrony gatunkowej, do nich strzelać. To oburzające – mówiła Dorota Sumińska.
Kolejną, ważną sprawą, którą na spotkaniu w Płocku poruszyła weterynarz i autorka licznych książek, to bezdomność psów. – Cały czas przybywa bezdomnych zwierząt. Boję się sytuacji, kiedy będzie ich już tak dużo, że gminy będą podejmować działania eksterminacyjne, jak to już się dzieje w niektórych krajach. Dlatego proszę o wsparcie akcji „Kastrujemy bezdomność” prowadzoną przez Fundację Karuna – apelowała. - Akcja polega na kastrowaniu zwierząt, zarówno bezdomnych, jak i „domnych”, czyli mających opiekunów. Można wesprzeć te działania wpłacając co miesiąc na ten cel chociażby jedną złotówkę – apelowała. Więcej informacji tutaj.
Podczas spotkania padło wiele gorzkich słów pod adresem… ludzi. – Kim stał się pies w naszym społeczeństwie? Stał się gadżetem, traktujemy go jak niewolnika, zapominając, że ma on swoją godność, osobowość, potrzebuje bliskości, zainteresowania. Szkoda, że ludzie nie przywiązują należytej uwagi do tej nazwy – pies domowy, bo może dotarłoby do nich, że to nie jest pies „klatkowy”, „łańcuchowy”, „budowy” – mówiła Dorota Sumińska.
Odbiorcami tych słów byli ludzie, którzy kochają zwierzęta i troszczą się o ich los, a warto, aby dotarły także do szerszego grona odbiorców. Kolejną okazją do zainteresowania losem zwierząt i ich właściwym traktowaniem, a także do dobrej zabawy w towarzystwie swoich czworonożnych pupili będzie impreza Dzień z Psem. Trzecia edycja wydarzenia odbędzie się w następną sobotę, 14 lipca w godz. 10-17 przy Orlen Arenie.
ab