Gwiazdozbiór na Reggaelandzie
09 lutego 2012Organizatorzy festiwalu oficjalnie potwierdzili: 7 lipca w Płocku zagra Gentleman.
To jak na razie największa zapowiadana gwiazda festiwalu. Wokalista pochodzi z Niemiec, ale za swoją drugą ojczyznę uważa Jamajkę, na której spędza większość czasu. Artysta jest gwiazdą muzyki roots reggae, jednak jego popularność wykracza już poza ten nurt. Utwory Gentlemana można usłyszeć zarówno w stacjach komercyjnych, jak i w alternatywnych, grających muzykę korzenną.
Koncert Gentlemana w Płocku promowany jest jako specjalny, ekskluzywny występ z udziałem zaproszonych na to wydarzenie czterech wokalistów - gwiazd światowej muzyki reggae. Ich nazwiska na razie pozostają tajemnicą. Cała piątka artystów przygotowuje na płocki festiwal specjalny program.
Tegoroczna edycja festiwalu jest już 7. z kolei. Odbędzie się 6 i 7 lipca. Spośród polskich artystów największe potwierdzone gwiazdy to kultowy już Daab oraz Vavamuffin.
W organizację festiwalu na zasadzie wolontariatu włączyło się stowarzyszenie Uhuru Culture. Założyła je grupa młodych ludzi. Tych samych, którzy w ubiegłym roku współorganizowali Underground Reggaeland.
- Cieszę się, że są w Płocku tacy społecznicy – mówi prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. – Gdyby nie ich zaangażowanie, ubiegłoroczny festiwal muzyki reggae być może wcale by się nie odbył. To ich determinacja doprowadziła do tego, że w kilkuletniej historii Reggaelendu nie było przerwy.
Koncert Gentlemana w Płocku promowany jest jako specjalny, ekskluzywny występ z udziałem zaproszonych na to wydarzenie czterech wokalistów - gwiazd światowej muzyki reggae. Ich nazwiska na razie pozostają tajemnicą. Cała piątka artystów przygotowuje na płocki festiwal specjalny program.
Tegoroczna edycja festiwalu jest już 7. z kolei. Odbędzie się 6 i 7 lipca. Spośród polskich artystów największe potwierdzone gwiazdy to kultowy już Daab oraz Vavamuffin.
W organizację festiwalu na zasadzie wolontariatu włączyło się stowarzyszenie Uhuru Culture. Założyła je grupa młodych ludzi. Tych samych, którzy w ubiegłym roku współorganizowali Underground Reggaeland.
- Cieszę się, że są w Płocku tacy społecznicy – mówi prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. – Gdyby nie ich zaangażowanie, ubiegłoroczny festiwal muzyki reggae być może wcale by się nie odbył. To ich determinacja doprowadziła do tego, że w kilkuletniej historii Reggaelendu nie było przerwy.