Majowe alter ego Audioriver
13 maja 2012Impreza towarzysząca Piknikowi Europejskiemu nie bez kozery nazywa się maj – unia; klubowa muzyka, której w Płocku poza ścianami kliku lokali oraz Audioriver (dawniej Astigmatic, czego niektórzy uczestnicy mogą nie pamiętać...) trudno uświadczyć w przestrzeni pozaprywatnej.
Tegoroczna edycja tradycyjnie oparta była na potwierdzonym naukowo modelu „gwoździa programu” i jego uzupełnienia. Gwoździem, i to wbitym z przytupem, była godzina z Łona and the Pimps. Zestaw złożony jest z „Łony” oraz „The Pimps”, ale na scenie są jak jeden mąż.
Niebanalne dźwięki (punkty za rzadką nad Wisłą oryginalność brzmienia) i warstwa liryczna, której nie powstydziliby się Kochanowski czy Norwid to przyczyna, dla której ogródek MZOS gwałtownie zapełnił się tuż po 22, a przed północą nabrał bardziej kameralnego charakteru.
„Łona & the Pimps” po raz kolejny udowodnili, że melodeklamacja to nie tylko z trudem artykułowane „wyrazy” o częstochowskich rymach, ale także autentyczny artyzm wyrazu, oparty o coraz rzadszą w narodzie umiejętność używania języka ojczystego: znaczenia słowa, jego kontekstu i brzmienia.
Może warto wprowadzić na maturze swobodną walkę na rymy z egzaminatorem zamiast posępnego siedzenia nad kartką?... Uzupełnieniem Ł/P byli Akaone, Czarny/Tas, Teielte oraz Wuj Marcel, a impreza czasowo kwalifikowała się na miano mini – festiwalu, płynnie przechodząc późną nocą w czysto klubowe after party.