Dziecko last minute
17 maja 2012Wydarzyła się kilka lat temu we Francji, a jedyną zmianą było jej "spolszczenie" z finałem w Płocku. Finałem szczęśliwym, ale zanim widz do niego dotarł, musiał przebyć całą – niełatwą, a momentami tragiczną - drogę wraz z główną bohaterką.
Samotna, chociaż mieszkająca z matką i mająca rówieśników w szkole, rozpaczliwie poszukując akceptacji wyjeżdża na wycieczkę "last minute" ze szkolnym kolegą, a zarazem miejscowym podrywaczem i niestety, nie tylko....
Zostaje wmieszana w ciąg zdarzeń o coraz bardziej mrocznym charakterze; wbrew własnej woli bierze udział w handlu dziećmi, zostaje uprowadzona, wielokrotnie zgwałcona, w końcu – będąc w ciąży – wraca do kraju, aby urodzić gwałcicielowi dziecko, także na sprzedaż.
Tutaj trafia do sekty, gdzie na szczęście spotyka swojego późniejszego męża, tak samo jak ona, wplątanego w rozmaite sytuacje wbrew własnej woli. Historia na scenie kończy się dobrze, ale w życiu nie zawsze tak bywa...
Przejmująca opowieść została po przedstawieniu rozłożona na czynniki pierwsze i dokładnie wytłumaczona widzom, co jest ważne szczególnie z uwagi na młody, głównie gimnazjalny wiek publiczności.