Paweł Śliwiński Płocczaninem Roku 2013
23 maja 2014W plebiscycie „Gazety Wyborczej – Płock” oraz Urzędu Miasta Płocka zwyciężył prezes Towarzystwa Przyjaciół Płocka Paweł Śliwiński. Płocczanie docenili jego działalność w zakresie promocji Wisły i Jarmarków Tumskich.
Nagrodę – srebrnego Bolka – wręczyli laureatowi prezydent Płocka Andrzej Nowakowski oraz redaktor naczelny płockiej „Gazety Wyborczej” Arkadiusz Adamkowski podczas uroczystej gali w amfiteatrze. Wynik ogłosił Płocczanin Roku 2012 Maciej Kulas, twórca i organizator zlotów „Mercedesem po Wiśle".
- Jest jeszcze jeden wspaniały zwycięzca - rzeka Wisła, która od setek lat płynie przy naszym prastarym grodzie - powiedział wzruszony laureat odbierając nagrodę. - Ta rzeka, która od setek lat płynie przy naszym prastarym grodzie, jest również zwycięzcą, bo dzięki działaniom, które podejmuję, płocczanie znów zaczynają łaskawym okiem spoglądać na rzekę, na sporty wodne, na historię żeglugi i samą żeglugę.
- Jest jeszcze jeden wspaniały zwycięzca - rzeka Wisła, która od setek lat płynie przy naszym prastarym grodzie - powiedział wzruszony laureat odbierając nagrodę. - Ta rzeka, która od setek lat płynie przy naszym prastarym grodzie, jest również zwycięzcą, bo dzięki działaniom, które podejmuję, płocczanie znów zaczynają łaskawym okiem spoglądać na rzekę, na sporty wodne, na historię żeglugi i samą żeglugę.
W 2013 r.największym sukcesem prowadzonego przez Pawła Śliwińskiego Towarzystwa Przyjaciół Płocka była seria wydarzeń dotyczących płockiej żeglugi i historii Płocka przez pryzmat Wisły. Powstała wystawa, która poprzez fotografie i stare dokumenty przybliżyła losy płockich statków i parowców, wodniaków i armatorów mieszkańcom miasta i turystom. Ukazała się także książka „Historia Płocka Wisłą pisana”. Paweł Śliwiński zainicjował akcję w wyniku której Rady Miasta Płocka nadała płockiemu nadbrzeżu imię Stanisława Górnickiego - płockiego przedwojennego armatora.
Statuetki Bolesława Krzywoustego (drewniane) odebrali także nominowani do nagrody płocczanie. Kapituła za działalność w 2013 r. doceniła: Krzysztofa Krajewskiego - przedsiębiorcę z branży gastronomicznej, Cezarego Obczyńskiego - nauczyciela matematyki i informatyki w Małachowiance, wykładowcę w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Płocku oraz na Uniwersytecie Łódzkim, prezesa płockiego WOPR-u, Katarzynę Sylwestrzak – twórcę i choreografa wielokrotnie nagradzanego w Polsce i na świecie Zespołu Cheerleaders Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica „Impresja" oraz Bartosza Leszczyńskiego i Marcina Piechotę – jednych z najlepszych sędziów międzynarodowych piłki ręcznej w Polsce, arbitrów prowadzących mecze w europejskich pucharach i ligach polskiej i katarskiej.
Uroczyste wręczenie statuetek i gala z okazji przyznania tytułu Płocczanina roku odbyła się po raz czternasty. Nominowanych wyłoniła kapituła złożona z przedstawicieli płockich mediów. Następnie płocczanie głosowali, wysyłając SMS-y lub wypełniając kupony zamieszczane przez kilka tygodni w „Gazecie Wyborczej”.
Statuetki Bolesława Krzywoustego (drewniane) odebrali także nominowani do nagrody płocczanie. Kapituła za działalność w 2013 r. doceniła: Krzysztofa Krajewskiego - przedsiębiorcę z branży gastronomicznej, Cezarego Obczyńskiego - nauczyciela matematyki i informatyki w Małachowiance, wykładowcę w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Płocku oraz na Uniwersytecie Łódzkim, prezesa płockiego WOPR-u, Katarzynę Sylwestrzak – twórcę i choreografa wielokrotnie nagradzanego w Polsce i na świecie Zespołu Cheerleaders Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica „Impresja" oraz Bartosza Leszczyńskiego i Marcina Piechotę – jednych z najlepszych sędziów międzynarodowych piłki ręcznej w Polsce, arbitrów prowadzących mecze w europejskich pucharach i ligach polskiej i katarskiej.
Uroczyste wręczenie statuetek i gala z okazji przyznania tytułu Płocczanina roku odbyła się po raz czternasty. Nominowanych wyłoniła kapituła złożona z przedstawicieli płockich mediów. Następnie płocczanie głosowali, wysyłając SMS-y lub wypełniając kupony zamieszczane przez kilka tygodni w „Gazecie Wyborczej”.
K. Kozłowski