Nieznane bohaterki
27 kwietnia 2017Miały przed sobą najlepsze lata życia, ale zamiast tak zwanej małej stabilizacji i względnego spokoju wybrały bunt. Kino za Rogiem zaprasza na opowieść o kobietach Solidarności.
To Kobieta dostała najwyższy wyrok w stanie wojenny, 10 lat „za ulotkę”.... To Kobiety tworzyły największą podziemną gazetę...To Kobieta była najdłużej ścigana listem gończym... Poznaj historię, o której nie pisze się w podręcznikach, historię działaczek Solidarności, które brały udział w zakładaniu NSZZ Solidarność i odegrały istotną rolę w budowie opozycji antykomunistycznej w latach osiemdziesiątych. Kiedy w 1989 roku nastąpiła zmiana systemu, większość z nich pozostała anonimowa, a główne role w polityce odegrali mężczyźni. Dlaczego?
Pokaz filmu Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego pt. „Solidarność wg kobiet” – w poniedziałek 1 maja o godz. 17 w Kinie za Rogiem.
Wstęp wolny.
Po filmie będzie dyskusja, w której pomogą Justyna Kasparek – historyczka, absolwentka Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, badaczka dziejów PRL, specjalizująca się w historii mówionej oraz Magdalena Chustecka – socjolożka, członkini Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, w którym podejmuje problematykę praw kobiet, pracownica organizacji pozarządowych.
Opis filmu
Kiedy w sierpniową sobotę 1980 roku zadowoleni z podwyżki robotnicy zakończyli strajk i chcieli wyjść ze Stoczni Gdańskiej, zamknęły bramy, tym samym rozpoczynając strajk solidarnościowy. Gdyby nie inicjatywa tych kilku zdeterminowanych kobiet, być może nie byłoby w naszej historii Sierpnia 80.
W stanie wojennym, kiedy mężczyzn pozamykano w więzieniach, kobiety przejęły ich role. Wydawały niezależną prasę, uruchomiły radiostację. Nie zależało im na byciu we władzach Związku, nie dbały o to, by pełnić określone funkcje. Najważniejsza była praca i jej efekt. Kiedy Radio Solidarność nadawało nielegalną audycję, mrugały światła w oknach całego miasta, na znak tego, że ludzie słuchają. Podziemny Tygodnik Mazowsze rozchodził się w nakładzie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. Niektórzy mówili o nich: Damska Grupa Operacyjna…
Siłę dawała im wiara w sens rewolucji, nadzieja na zmianę, poczucie bycia razem. Miały w perspektywie uwolnienie Polski od Związku Radzieckiego. Celem były wolność i demokracja.
Zabrakło ich przy Okrągłym Stole. Dały o sobie zapomnieć, kiedy ich koledzy obejmowali najważniejsze stanowiska we władzach wolnej Polski. Polityka – to nie dla mnie – myślały. Ale walczą do dziś, choć nieco inaczej.
Źródło: POKiS, opr. ab
Pokaz filmu Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego pt. „Solidarność wg kobiet” – w poniedziałek 1 maja o godz. 17 w Kinie za Rogiem.
Wstęp wolny.
Po filmie będzie dyskusja, w której pomogą Justyna Kasparek – historyczka, absolwentka Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, badaczka dziejów PRL, specjalizująca się w historii mówionej oraz Magdalena Chustecka – socjolożka, członkini Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, w którym podejmuje problematykę praw kobiet, pracownica organizacji pozarządowych.
Opis filmu
Kiedy w sierpniową sobotę 1980 roku zadowoleni z podwyżki robotnicy zakończyli strajk i chcieli wyjść ze Stoczni Gdańskiej, zamknęły bramy, tym samym rozpoczynając strajk solidarnościowy. Gdyby nie inicjatywa tych kilku zdeterminowanych kobiet, być może nie byłoby w naszej historii Sierpnia 80.
W stanie wojennym, kiedy mężczyzn pozamykano w więzieniach, kobiety przejęły ich role. Wydawały niezależną prasę, uruchomiły radiostację. Nie zależało im na byciu we władzach Związku, nie dbały o to, by pełnić określone funkcje. Najważniejsza była praca i jej efekt. Kiedy Radio Solidarność nadawało nielegalną audycję, mrugały światła w oknach całego miasta, na znak tego, że ludzie słuchają. Podziemny Tygodnik Mazowsze rozchodził się w nakładzie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. Niektórzy mówili o nich: Damska Grupa Operacyjna…
Siłę dawała im wiara w sens rewolucji, nadzieja na zmianę, poczucie bycia razem. Miały w perspektywie uwolnienie Polski od Związku Radzieckiego. Celem były wolność i demokracja.
Zabrakło ich przy Okrągłym Stole. Dały o sobie zapomnieć, kiedy ich koledzy obejmowali najważniejsze stanowiska we władzach wolnej Polski. Polityka – to nie dla mnie – myślały. Ale walczą do dziś, choć nieco inaczej.
Źródło: POKiS, opr. ab