Zenit Kazań – Fakel Novy Urengoy 2:3
27 listopada 2018Wewnątrzrosyjskie starcie w grupie A Klubowych Mistrzostw Świata rozgrywanych w płockiej Orlen Arenie dla siatkarzy dla Fakieła Nowy Urengoj. Szósta drużyna rosyjskiej Superligi pokonała obrońcę trofeum Zenit Kazań 3:2.
Na przedturniejowej konferencji prasowej trener Fakieła Camillo Placi zapowiadał, że celem jego zespołu jest awans do finału turnieju. Z kolei Władimir Alekno, który ma niemal taki sam cel, podkreślał, jak istotne jest wykonanie pierwszego spotkania na drodze do obrony tytułu klubowego mistrza Globu.
Inicjatywa od pierwszych piłek należała do szóstej drużyny rosyjskiej Superligi ubiegłego sezonu, która maksymalnie wykorzystywała swojego atakującego Artura Udrysa. Białoruski siatkarz sam zdobył aż osiem punktów i poprowadził zespół do wygranej 25:23. Na nic zdały się efektowne ataki Earvina Ngapetha i Maksima Michajłowa.
Inicjatywa od pierwszych piłek należała do szóstej drużyny rosyjskiej Superligi ubiegłego sezonu, która maksymalnie wykorzystywała swojego atakującego Artura Udrysa. Białoruski siatkarz sam zdobył aż osiem punktów i poprowadził zespół do wygranej 25:23. Na nic zdały się efektowne ataki Earvina Ngapetha i Maksima Michajłowa.
W drugiej odsłonie walka toczyła się bardzo równo i bardzo długo, bo do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była walka na przewagi. Dużo działo się pod siatką. Z jednej strony Zenit uruchomił środkowych – Artema Wolwicza i Aleksieja Samoilenkę, ale z drugiej – drużyna Fakieła postawiła aż cztery punktowe bloki. Siatkarze z Kazania ostatecznie triumfowali do 26 po skutecznym ataku Ngapetha.
Z brakiem punktowych bloków Mistrzowie Rosji zmagali się zarówno w drugim, jak i trzecim secie. Potrafili jednak zastąpić to innymi elementami siatkarskiego rzemiosła, począwszy od przyjęcia. A to otwierało szerokie możliwości ataku. Uaktywnił się Matthew Anderson, który dotąd rzadko kończył piłki na lewym skrzydle. Podopieczni Władimira Alekny zwyciężyli 25:21 i dopisali pierwszy punkt do tabeli grupy A.
Pełnej puli jednak nie zgarnęli, choć – paradoksalnie -udało im się odnaleźć blok. Coraz więcej punktów zdobywali Jegor Kliuka i Dmitrij Wołkow, czyli reprezentacyjna para rosyjskich przyjmujących. Podobnie jak w premierowej odsłonie Fakieł kontrolował przebieg wypadków od początku do końca, a wygrana 25:22 sprawiła, że w Płocku doszło do tie-breaka.
W nim od początku to Fakieł był z przodu. Rywale z Kazania nie potrafili skończyć kluczowych piłek, a do tego nadziewali się na blok. Spotkanie asem serwisowym zakończył Metodi Ananiew i to jego drużyna ostatecznie cieszyła się z dwóch zdobytych punktów.
Erik Shoji – Libero Fakel Novy Urengoy
- Mamy naprawdę dobrych zawodników i jesteśmy tutaj żeby wygrywać. Gramy jako drużyna, chcemy wygrać wszystkie mecze. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wygraliśmy mecz przeciwko Zenitowi. Rosyjska liga jest bardzo silna. Jesteśmy bardzo podekscytowani kolejnym meczem i już skupiamy się nad jutrzejszym dniem. Siatkówka jest nieprzewidywalna, zobaczymy co będzie dalej.
op. K. Kozłowski
Erik Shoji – Libero Fakel Novy Urengoy
- Mamy naprawdę dobrych zawodników i jesteśmy tutaj żeby wygrywać. Gramy jako drużyna, chcemy wygrać wszystkie mecze. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wygraliśmy mecz przeciwko Zenitowi. Rosyjska liga jest bardzo silna. Jesteśmy bardzo podekscytowani kolejnym meczem i już skupiamy się nad jutrzejszym dniem. Siatkówka jest nieprzewidywalna, zobaczymy co będzie dalej.
op. K. Kozłowski