Vive Kielce mistrzowski tytuł zdobyło w Płocku
27 maja 2013Orlen Wisła Płock w trzecim meczu z Vive Targi Kielce przegrała w Orlen Arenie 24:27 i ostatecznie zajęła drugie miejsce na koniec sezonu 2012/2013.
W przeciwieństwie do dwóch meczów w Kielcach, tym razem nafciarze nie mieli tak udanego początku. Obrona 5:1 z Ivanem Nikceviciem na jedynce nie stanowiła dla przyjezdnych większej przeszkody, a i w ataku naszej drużynie ciężko było nie tyle już o zdobywanie bramek, a o wypracowywanie pozycji rzutowych.
Po siedmiu minutach na tablicy widniał wynik 2:6, na co od razu zareagował trener Krzysztof Kisiel, ale w tym okresie ciężko było w naszej grze dopatrywać się jakichkolwiek pozytywów. Nieco ożywienia w poczynania Wiślaków wprowadził Petar Nenadić. Serbski rozgrywający nie tylko wpisał się na listę strzelców, ale również znakomicie asystował i nawet okres gry w osłabieniu jednego zawodnika udało się wygrać 3:1.
Tak dobrze nafciarzom nie szło już, gdy to oni mieli przewagę liczebną. Niewykorzystany rzut karny przez Nenadicia zemścił się w postaci dwóch bramek dla Kielc i ponownie przewaga gości urosła do pięciu oczek (6:11). Serbski rozgrywający był jednak wciąż motorem napędowym wszystkich poczynań ofensywnych płocczan, a jego postawa wyraźnie pobudziła kolegów do walki.
Dobrą zmianę w bramce dał Wichary, a gospodarze trzy razy z rzędu trafili do bramki kielczan (11:13). Ponownie jednak dały o sobie znać stare grzechy i kolejna już przegrana przewaga liczebna przerwała znakomitą passę naszej drużyny. Pod koniec tej części przyszła jeszcze seria prostych błędów technicznych, która uniemożliwiła nafciarzom skuteczny pościg za Vive (13:16).
Drugą część gry otworzyło trafienie Muhameda Toromanovicia, ale to później nie było już tak dobrze. W płaskiej tym razem obronie Wiślaków goście swobodnie znajdowali miejsce na oddanie skutecznych rzutów, aż kolejny sygnał do odrabiania strat dał „Petar Pan” do spółki z Valentinem Ghioneą.
W 40. minucie pojawiła się szansa na gola kontaktowego, jednak Kubeł popełnił faul w ataku. Na szczęście mocna i dużo bardziej agresywna postawa w defensywie Nafciarzy wreszcie dała efekt w postaci kontrataku, zakończonego skutecznie przez Adama Wiśniewskiego (21:22).
Trybuny ponownie oszalały, co jeszcze bardziej dodało skrzydeł naszej drużynie. Wreszcie udało się – Kubeł odważnie wyszedł w górę na dziewiątym metrze i bez asysty żadnego z obrońców doprowadził do remisu 23:23. Na boisku emocje sięgnęły zenitu, gdy czerwoną kartkę za atak na Petara dostał Mateusz Jachlewski, a Serb za impulsywną reakcję powędrował na ławkę kar.
Niestety ponad dziesieciominutowa niemoc strzelecka nafciarzy, mimo znakomitej postawy Wicharego i Sego (obroniony rzut karny), nie mogła przejść bez konsekwencji. W tym czasie przyjezdni zapisali na swoim koncie dwa gole, co mocno przybliżyło ich do złotego medalu. W 58. minucie (23:25) trener Kisiel poprosił o przerwę dla swojego zespołu. Ostatnią nadzieją na odwrócenie losów spotkania była kara dla Zeljko Musy, ale prosta strata Nikoli i dwie minuty okazały się przysłowiowym gwoździem do trumny. Nafciarze przegrali po raz trzeci z Vive Targi Kielce 24:27 i zajęli drugie miejsce w sezonie 2012/2013.
Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce 24:27 (13:16)
Orlen Wisła: M.Šego (19% 2/13, 1/3 k), M.Wichary (42% 10/22, 0/2 k) - A.Wiśniewski(1), V.Ghionea(8, 4/5k), I.Nikčević(1), K.Syprzak, M.Toromanović(3), N.Eklemović(1), M.Kubisztal(2), B.Kavaš(1), A.Twardo, P.Nenadić(6, 1/2k), F.Ilyés(1)
Vive Targi: V.Losert (0% 0/0, 0/1 k), S.Szmal (38% 12/31, 2/6 k), M.Jachlewski, M.Štrlek(2), I.Čupić(5, 4/5k), Ž.Musa(2), R.Stojković(2), P.Grabarczyk, M.Jurecki(9), G.Tkaczyk(1), K.Bielecki, K.Lijewski(4), T.Rosiński, D.Buntić(1), U.Zorman(1)
Upomnienia: V.Ghionea, M.Toromanović - Ž.Musa, K.Lijewski, U.Zorman
Kary: Orlen Wisła 8 min (M.Toromanović 2 min, N.Eklemović 2 min, P.Nenadić 2 min, F.Ilyés 2 min, ) - Vive Targi 8 min (Ž.Musa 2 min, M.Jurecki 2 min, K.Lijewski 2 min, U.Zorman 2 min, )
Po siedmiu minutach na tablicy widniał wynik 2:6, na co od razu zareagował trener Krzysztof Kisiel, ale w tym okresie ciężko było w naszej grze dopatrywać się jakichkolwiek pozytywów. Nieco ożywienia w poczynania Wiślaków wprowadził Petar Nenadić. Serbski rozgrywający nie tylko wpisał się na listę strzelców, ale również znakomicie asystował i nawet okres gry w osłabieniu jednego zawodnika udało się wygrać 3:1.
Tak dobrze nafciarzom nie szło już, gdy to oni mieli przewagę liczebną. Niewykorzystany rzut karny przez Nenadicia zemścił się w postaci dwóch bramek dla Kielc i ponownie przewaga gości urosła do pięciu oczek (6:11). Serbski rozgrywający był jednak wciąż motorem napędowym wszystkich poczynań ofensywnych płocczan, a jego postawa wyraźnie pobudziła kolegów do walki.
Dobrą zmianę w bramce dał Wichary, a gospodarze trzy razy z rzędu trafili do bramki kielczan (11:13). Ponownie jednak dały o sobie znać stare grzechy i kolejna już przegrana przewaga liczebna przerwała znakomitą passę naszej drużyny. Pod koniec tej części przyszła jeszcze seria prostych błędów technicznych, która uniemożliwiła nafciarzom skuteczny pościg za Vive (13:16).
Drugą część gry otworzyło trafienie Muhameda Toromanovicia, ale to później nie było już tak dobrze. W płaskiej tym razem obronie Wiślaków goście swobodnie znajdowali miejsce na oddanie skutecznych rzutów, aż kolejny sygnał do odrabiania strat dał „Petar Pan” do spółki z Valentinem Ghioneą.
W 40. minucie pojawiła się szansa na gola kontaktowego, jednak Kubeł popełnił faul w ataku. Na szczęście mocna i dużo bardziej agresywna postawa w defensywie Nafciarzy wreszcie dała efekt w postaci kontrataku, zakończonego skutecznie przez Adama Wiśniewskiego (21:22).
Trybuny ponownie oszalały, co jeszcze bardziej dodało skrzydeł naszej drużynie. Wreszcie udało się – Kubeł odważnie wyszedł w górę na dziewiątym metrze i bez asysty żadnego z obrońców doprowadził do remisu 23:23. Na boisku emocje sięgnęły zenitu, gdy czerwoną kartkę za atak na Petara dostał Mateusz Jachlewski, a Serb za impulsywną reakcję powędrował na ławkę kar.
Niestety ponad dziesieciominutowa niemoc strzelecka nafciarzy, mimo znakomitej postawy Wicharego i Sego (obroniony rzut karny), nie mogła przejść bez konsekwencji. W tym czasie przyjezdni zapisali na swoim koncie dwa gole, co mocno przybliżyło ich do złotego medalu. W 58. minucie (23:25) trener Kisiel poprosił o przerwę dla swojego zespołu. Ostatnią nadzieją na odwrócenie losów spotkania była kara dla Zeljko Musy, ale prosta strata Nikoli i dwie minuty okazały się przysłowiowym gwoździem do trumny. Nafciarze przegrali po raz trzeci z Vive Targi Kielce 24:27 i zajęli drugie miejsce w sezonie 2012/2013.
Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce 24:27 (13:16)
Orlen Wisła: M.Šego (19% 2/13, 1/3 k), M.Wichary (42% 10/22, 0/2 k) - A.Wiśniewski(1), V.Ghionea(8, 4/5k), I.Nikčević(1), K.Syprzak, M.Toromanović(3), N.Eklemović(1), M.Kubisztal(2), B.Kavaš(1), A.Twardo, P.Nenadić(6, 1/2k), F.Ilyés(1)
Vive Targi: V.Losert (0% 0/0, 0/1 k), S.Szmal (38% 12/31, 2/6 k), M.Jachlewski, M.Štrlek(2), I.Čupić(5, 4/5k), Ž.Musa(2), R.Stojković(2), P.Grabarczyk, M.Jurecki(9), G.Tkaczyk(1), K.Bielecki, K.Lijewski(4), T.Rosiński, D.Buntić(1), U.Zorman(1)
Upomnienia: V.Ghionea, M.Toromanović - Ž.Musa, K.Lijewski, U.Zorman
Kary: Orlen Wisła 8 min (M.Toromanović 2 min, N.Eklemović 2 min, P.Nenadić 2 min, F.Ilyés 2 min, ) - Vive Targi 8 min (Ž.Musa 2 min, M.Jurecki 2 min, K.Lijewski 2 min, U.Zorman 2 min, )
W sobotę przez meczem z zespołem Orlen Wisły Płock pożegnał się Michał Zołoteńko, który nasze barwy reprezentował nieprzerwanie przez prawie piętnaście lat. W koszulce Wisły "Złoty" wystąpił 324 razy i zdobył 828 bramki.
źródło: SPR Wisła Płock, op. K. Kozłowski