Królewscy Płock gromią rywali
18 listopada 2013W sobotę 9 listopada w Warszawie płockie piłkarki rozegrały ostatni w tym roku mecz w ramach III Ligi Kobiet grupy mazowieckiej przeciwko drużynie Marysina.Płocczanki wygrały wysoko 9:2.
Od pierwszego gwizdka sędziego płocczanki narzuciły rywalkom swój styl gry. Efektem była zdobyta bramka przez Darię Nowak już w 3 minucie po składnej akcji całego zespołu. 4 minuty później Dominika Przybyszewska bezbłędnie wykorzystała swoją szansę. Piłkarki Marysina dały o sobie znać pierwszy raz dopiero w 17 minucie zdobywając bramkę kontaktową, co zmotywowało nasz zespół do masowych ataków na bramkę warszawianek. Przed 30 minutą Magda Zielińska trafiła na 3:1, uderzając z dalszej odległości. Gospodynie jeszcze dobrze się nie otrząsnęły, a Królewscy strzelili kolejną bramkę.
Drugi raz do siatki trafiła z dystansu Daria Nowak. Pomarańcze w minutę dołożyły jeszcze jedną bramkę. W 35 minucie na listę strzelców ponownie wpisała się Daria Nowak, która w tym spotkaniu zdobyła hat-tricka. W I połowie wynik uległ zmianie jeszcze raz za sprawą trafienia Angeliki Materek. Na przerwę Płocczanki zeszły z ogromną zaliczką prowadząc 6:1.
Na początku drugiej połowy trener Maciej Gościniak przeprowadził 2 zmiany. Za Angelikę Materek weszła Aleksandra Wilamowska i za Natalie Marciniak – Daria Przybysz.
Ta pierwsza dała znać o sobie już w 47 minucie trafiając do bramki Marysina na 7:1. W II połowie ekipa gospodyń zaczęła grać bardziej agresywnie. Na efekt takiej gry nie trzeba było długo czekać. W 51 minucie trener Królewskich musiał dokonać zmiany. Kontuzjowaną Klaudię Stradomską zastąpiła Samuela Pierzchała. 10 minut pobytu na boisku wystarczyło Samueli zdobyć gola po sprytnym zachowaniu w polu karnym. W 69 minucie sędziowie podyktowali rzut karny dla zespołu Marysina, który został zamieniony na bramkę. Ostatni głos w tym meczu należał jednak do zawodniczek z Płocka, które w ostatniej akcji meczu za sprawą Dominiki Przybyszewskiej podwyższyły stan spotkania na 9:2!
Po meczu:
Kinga Lisiewska (środkowa obrończyni): - Na ten mecz każda z nas wyszła z przekonaniem, ze musi zagrać jak najlepiej. Od samego początku postawiłyśmy sobie jasno określony cel: "ten mecz musimy wygrać i zrobimy wszystko by tak się stało. Już od pierwszej minuty zabrałyśmy się za realizację naszych planów. Każda z nas starała się robić to co potrafi najlepiej. Jak widać ciężka praca na treningach, przynosi efekty. Mecz zakończył się wynikiem który nas satysfakcjonował, choć patrząc na całość, wiemy że mamy jeszcze nad czym pracować, Wydaję mi się, że ten mecz uświadomił każdej z nas, że potrafimy grać w piłkę i możemy wygrywać.
Adrian Piankowski (trener bramkarek): - Od początku nie ukrywaliśmy, że do Warszawy jedziemy po 3 punkty. Mecz ułożył się dla nas wspaniale, w 9 minucie prowadziliśmy już 2:0. Mieliśmy jednak krótkie momenty przestoju, które zespół z Marysina wykorzystał, strzelając bramki na 1:2 i 2:8. Z przebiegu całego meczu jesteśmy zadowoleni, w końcu dziewczyny potrafiły potwierdzić swoje umiejętności na boisku w postaci strzelonych bramek. Zwycięstwo na koniec rundy jest dobrym prognostykiem przed rundą wiosenną, na która Królewscy zapraszają.
Tę rundę płocczanki zakończyły na 7 miejscu z dorobkiem 9 punktów (2 zwycięstwa, 3 remisy, 3 porażki), strzelając 23 bramki tracąc przy tym 17 goli. Do podium Królewscy tracą 6 punktów. Runda wiosenna zacznie się dopiero na początku marca tak więc trener Maciej Gościniak wraz ze swoim sztabem szkoleniowym ma dużo czasu na odpowiednie przygotowanie drużyny do rozgrywek.
Marysin Warszawa - KS Królewscy Płock 2:9 (1:6)
Bramki: 3’ 29’ 35’ Nowak, 9’ 80’ Przybyszewska, 28’ Zielińska, 37’ Materek, 47’ Wilamowska, 61’ Pierzchała
Królewscy: Hućko – Marciniak (41’ Przybysz), Majerowska (Ż), Lisiewska, Zielińska – Nowak, Świt, Stradomska (51’ Pierzchała), Przybyszewska – Łyzińska, Materek (Ż) (41’ Wilamowska)
Drugi raz do siatki trafiła z dystansu Daria Nowak. Pomarańcze w minutę dołożyły jeszcze jedną bramkę. W 35 minucie na listę strzelców ponownie wpisała się Daria Nowak, która w tym spotkaniu zdobyła hat-tricka. W I połowie wynik uległ zmianie jeszcze raz za sprawą trafienia Angeliki Materek. Na przerwę Płocczanki zeszły z ogromną zaliczką prowadząc 6:1.
Na początku drugiej połowy trener Maciej Gościniak przeprowadził 2 zmiany. Za Angelikę Materek weszła Aleksandra Wilamowska i za Natalie Marciniak – Daria Przybysz.
Ta pierwsza dała znać o sobie już w 47 minucie trafiając do bramki Marysina na 7:1. W II połowie ekipa gospodyń zaczęła grać bardziej agresywnie. Na efekt takiej gry nie trzeba było długo czekać. W 51 minucie trener Królewskich musiał dokonać zmiany. Kontuzjowaną Klaudię Stradomską zastąpiła Samuela Pierzchała. 10 minut pobytu na boisku wystarczyło Samueli zdobyć gola po sprytnym zachowaniu w polu karnym. W 69 minucie sędziowie podyktowali rzut karny dla zespołu Marysina, który został zamieniony na bramkę. Ostatni głos w tym meczu należał jednak do zawodniczek z Płocka, które w ostatniej akcji meczu za sprawą Dominiki Przybyszewskiej podwyższyły stan spotkania na 9:2!
Po meczu:
Kinga Lisiewska (środkowa obrończyni): - Na ten mecz każda z nas wyszła z przekonaniem, ze musi zagrać jak najlepiej. Od samego początku postawiłyśmy sobie jasno określony cel: "ten mecz musimy wygrać i zrobimy wszystko by tak się stało. Już od pierwszej minuty zabrałyśmy się za realizację naszych planów. Każda z nas starała się robić to co potrafi najlepiej. Jak widać ciężka praca na treningach, przynosi efekty. Mecz zakończył się wynikiem który nas satysfakcjonował, choć patrząc na całość, wiemy że mamy jeszcze nad czym pracować, Wydaję mi się, że ten mecz uświadomił każdej z nas, że potrafimy grać w piłkę i możemy wygrywać.
Adrian Piankowski (trener bramkarek): - Od początku nie ukrywaliśmy, że do Warszawy jedziemy po 3 punkty. Mecz ułożył się dla nas wspaniale, w 9 minucie prowadziliśmy już 2:0. Mieliśmy jednak krótkie momenty przestoju, które zespół z Marysina wykorzystał, strzelając bramki na 1:2 i 2:8. Z przebiegu całego meczu jesteśmy zadowoleni, w końcu dziewczyny potrafiły potwierdzić swoje umiejętności na boisku w postaci strzelonych bramek. Zwycięstwo na koniec rundy jest dobrym prognostykiem przed rundą wiosenną, na która Królewscy zapraszają.
Tę rundę płocczanki zakończyły na 7 miejscu z dorobkiem 9 punktów (2 zwycięstwa, 3 remisy, 3 porażki), strzelając 23 bramki tracąc przy tym 17 goli. Do podium Królewscy tracą 6 punktów. Runda wiosenna zacznie się dopiero na początku marca tak więc trener Maciej Gościniak wraz ze swoim sztabem szkoleniowym ma dużo czasu na odpowiednie przygotowanie drużyny do rozgrywek.
Marysin Warszawa - KS Królewscy Płock 2:9 (1:6)
Bramki: 3’ 29’ 35’ Nowak, 9’ 80’ Przybyszewska, 28’ Zielińska, 37’ Materek, 47’ Wilamowska, 61’ Pierzchała
Królewscy: Hućko – Marciniak (41’ Przybysz), Majerowska (Ż), Lisiewska, Zielińska – Nowak, Świt, Stradomska (51’ Pierzchała), Przybyszewska – Łyzińska, Materek (Ż) (41’ Wilamowska)
źródło: Królewscy Płock, op. K. Kozłowski