KPR Legionowo pokonane, wieczór debiutów w Orlen Arenie
25 listopada 2013Pierwszy występ i bramki Janko Kevicia, pierwsza bramka Mateusza Piechowskiego i pierwsza porażka Legionowa pod wodzą trenera Roberta Lisa. W niedzielny wieczór Orlen Wisła pokonała KPR Legionowo 33:25.
Czasami trudno mentalnie przestawić z rozgrywek Ligi Mistrzów na Superligę i prawdopodobnie ten problem dotknął w pierwszych minutach płocką drużynę. Nafciarze radzili sobie nieźle w ataku, często rozciągali grę do skrzydeł, przez co do siatki Sebastiana Zapory najczęściej w tym okresie trafiali Zrnić i Wiśniewski.
Niestety tak różowo nie było już w obronie, przez co mniej więcej do 12. minuty wynik utrzymywał się na kontakcie (7:6). Wtedy gospodarze podkręcili wyraźnie tempo i za sprawą rzutów z drugiej linii Marcina Lijewskiego i skutecznego rajdu debiutanta Janko Kevicia zrobiło się 10:6.
Obrazu gry przyjezdnych nie odmienił czas na życzenie trenera Roberta Lisa, gdyż Wiślacy zwarli szyki obronne, które skutecznymi interwencjami wspomagał Wichary. Podopieczni Manolo Cadeansa nieco stracili swój rytm gry w skutek intensywnej rotacji w składzie. KPR Legionowo udało się zmniejszyć stratę do trzech oczek i na przerwę zejść przy stanie „tylko” 13:16.
Po sennym początku drugiej połowy trybuny wreszcie ożyły po trafieniu Zbigniewa Kwiatkowskiego, który ze względu na swoje zadania w defensywie, nie ma zbyt wielu szans do wpisywania się na listę strzelców. W okolicach 40. minuty gospodarze zanotowali serię trzech trafień z rzędu (24:16), po której trener Lis ponownie poprosił o przerwę dla swoich podopiecznych.
Po wznowieniu gry Wiślacy spokojnie pilnowali korzystnego dla wyniku i nie pozwolili przyjezdnym na zbliżenie się do siebie na niebezpieczną różnicę bramkową. Na ostatnie dziesięć minut szansę od Manolo Cadenasa otrzymał Adam Morawski, a chwilę później również Mateusz Piechowski, który także zapisał swoje debiutanckie trafienie w PGNiG Superlidze.
W płockich barwach na wyróżnienie zasłużył Kević, który nie tylko zademonstrował perfekcyjną skuteczność rzutową, ale również kilka razy udanie asystował przy bramkach Tore. Orlen Wisła w niedzielny wieczór pokonała KPR Legionowo 33:25.
Orlen Wisła Płock - KPR Legionowo Legionowo 33:25 (16:13)
Orlen Wisła: A.Morawski (17% 1/6, 0/0 k), M.Wichary (49% 19/39, 0/0 k) - A.Wiśniewski(4), V.Zrnić(7, 1/2k), I.Nikčević(4, 4/4k), M.Toromanović(4), Z.Kwiatkowski(1), J.Kević(3), P.Nenadić(1), B.Kavaš(2), M.Lijewski(4), I.Milas(2), M.Piechowski (1), M.Góralski
KPR Legionowo: S.Zapora (17% 4/27, 1/3 k), T.Rybicki (0% 0/4, 0/1 k), T.Szałkucki (33% 1/2, 0/1 k) - T.Bulej(2), R.Dzieniszewski(2), M.Bałwas(1), B.Wuszter, T.Kasprzak(6), P.Albin(3), M.Prątnicki(1), V.Titov(6), K.Ciok(1), T.Pomiankiewicz(3)
Upomnienia: A.Wiśniewski, Z.Kwiatkowski, I.Milas - R.Dzieniszewski, M.Bałwas, B.Wuszter
Kary: Orlen Wisła 4 min (I.Nikčević 2 min, Z.Kwiatkowski 2 min ) - KPR Legionowo 8 min (T.Bulej 4 min, R.Dzieniszewski 2 min, P.Albin 2 min )
Niestety tak różowo nie było już w obronie, przez co mniej więcej do 12. minuty wynik utrzymywał się na kontakcie (7:6). Wtedy gospodarze podkręcili wyraźnie tempo i za sprawą rzutów z drugiej linii Marcina Lijewskiego i skutecznego rajdu debiutanta Janko Kevicia zrobiło się 10:6.
Obrazu gry przyjezdnych nie odmienił czas na życzenie trenera Roberta Lisa, gdyż Wiślacy zwarli szyki obronne, które skutecznymi interwencjami wspomagał Wichary. Podopieczni Manolo Cadeansa nieco stracili swój rytm gry w skutek intensywnej rotacji w składzie. KPR Legionowo udało się zmniejszyć stratę do trzech oczek i na przerwę zejść przy stanie „tylko” 13:16.
Po sennym początku drugiej połowy trybuny wreszcie ożyły po trafieniu Zbigniewa Kwiatkowskiego, który ze względu na swoje zadania w defensywie, nie ma zbyt wielu szans do wpisywania się na listę strzelców. W okolicach 40. minuty gospodarze zanotowali serię trzech trafień z rzędu (24:16), po której trener Lis ponownie poprosił o przerwę dla swoich podopiecznych.
Po wznowieniu gry Wiślacy spokojnie pilnowali korzystnego dla wyniku i nie pozwolili przyjezdnym na zbliżenie się do siebie na niebezpieczną różnicę bramkową. Na ostatnie dziesięć minut szansę od Manolo Cadenasa otrzymał Adam Morawski, a chwilę później również Mateusz Piechowski, który także zapisał swoje debiutanckie trafienie w PGNiG Superlidze.
W płockich barwach na wyróżnienie zasłużył Kević, który nie tylko zademonstrował perfekcyjną skuteczność rzutową, ale również kilka razy udanie asystował przy bramkach Tore. Orlen Wisła w niedzielny wieczór pokonała KPR Legionowo 33:25.
Orlen Wisła Płock - KPR Legionowo Legionowo 33:25 (16:13)
Orlen Wisła: A.Morawski (17% 1/6, 0/0 k), M.Wichary (49% 19/39, 0/0 k) - A.Wiśniewski(4), V.Zrnić(7, 1/2k), I.Nikčević(4, 4/4k), M.Toromanović(4), Z.Kwiatkowski(1), J.Kević(3), P.Nenadić(1), B.Kavaš(2), M.Lijewski(4), I.Milas(2), M.Piechowski (1), M.Góralski
KPR Legionowo: S.Zapora (17% 4/27, 1/3 k), T.Rybicki (0% 0/4, 0/1 k), T.Szałkucki (33% 1/2, 0/1 k) - T.Bulej(2), R.Dzieniszewski(2), M.Bałwas(1), B.Wuszter, T.Kasprzak(6), P.Albin(3), M.Prątnicki(1), V.Titov(6), K.Ciok(1), T.Pomiankiewicz(3)
Upomnienia: A.Wiśniewski, Z.Kwiatkowski, I.Milas - R.Dzieniszewski, M.Bałwas, B.Wuszter
Kary: Orlen Wisła 4 min (I.Nikčević 2 min, Z.Kwiatkowski 2 min ) - KPR Legionowo 8 min (T.Bulej 4 min, R.Dzieniszewski 2 min, P.Albin 2 min )
źródło: SPR Wisła Płock, op. K. Kozłowski