Wysoka porażka Orlen Wisły w Kilonii
02 grudnia 2013Tylko przez pierwszy kwadrans zawodnicy Orlen Wisły Płock byli w stanie nawiązań wyrównaną walkę z THW Kiel. Płocczanie ulegli mistrzom Niemiec 34:25.
Wobec wielu kontuzji w szerach Orlen Wisły, można było być mocno zbudowanym jej postawą w pierwszych minutach niedzielnego pojedynku z THW Kiel. Trener Manolo Cadeans znakomicie ustawił swoich podopiecznych z obronie, którą skutecznie wspierał Marin Šego.
Zaległości treningowych nie było widać u Petara Nenadicia oraz Marcina Lijewskiego, którzy w pierwszych minutach wzięli na siebie cały ciężar zdobywania bramek. Efekt – 6:5 dla Orlen Wisły Płock w 10. minucie spotkania. Ataki gospodarzy napędzał jednak Filip Jicha i to on najczęściej rozrzucał płocką defensywę, kończąc swoje akcje rzutem, lub dograniem do lepiej ustawionego kolegi.
Po kwadransie gry i szybko rozprowadzonej kontrze przez Czecha gospodarze wyszli na prowadzenie 9:7. Niestety w tym momencie nafciarze się „zacięli”, przez co „Zebry” odskoczyły na trzy bramki. Wiślacy mieli poważne problemy z wypracowaniem sobie dogodnej sytuacji strzeleckiej, a zdobywane bramki były efektem głównie indywidualnych akcji Nenadicia, Adama Wiśniewskiego i Marcina Lijewskiego (13:10).
Z kontuzjowanych zawodników najbardziej odczuwalny był chyba brak Valentina Ghionei, a dokładniej jego skuteczności w rzutach karnych. W pierwszej połowie nafciarze przestrzelili dwie „siódemki”, a Kiel konsekwentnie powiększał swoją przewagę (16:10). Wynik do przerwy 16:11 stawiał płocką drużynę w bardzo trudnej sytuacji.
Po zmianie stron nafciarze dostali kolejny cios – z opatrunkiem na kolanie boisko opuścił Lijewski, przez co siła rażenia z drugiej linii została jeszcze bardziej osłabiona. Trener Monolo Cadenasna na lewym rozegraniu postawił na Adama Wiśniewskiego, który w 35. minucie popisał się kapitalną bramką. Niestety wynik w tym momencie brzmiał już 19:14, przez co trudno było o dalszy optymizm.
Hiszpański szkoleniowiec Orlen Wisły był zmuszony do coraz to bardziej wyszukanych eksperymentalnych ustawień swoich podopiecznych, co nie zawsze przekładało się na oczekiwaną jakość gry. Dobrą zmianę w płockiej bramce dał Marcin Wichary, co pozwoliło Orlen Wiśle nieco zmniejszyć straty do gospodarzy, jednak w tym momencie gra toczyła się już o jak najmniejszą porażkę.
Płockim zawodnikom nie można było odmówić chęci i zaangażowania, jednak w takim składzie personalnym o nawiązanie walki z jedną najlepszych drużyn na świecie było bardzo trudno. Możliwość gry w Sparkassen Arena dostali Mateusza Piechowski oraz Mateusz Góralski, a na rozegraniu w tym spotkaniu nie grali już tylko kołowi. Mimo problemów zdrowotnych znakomicie zagrał dzisiaj Petar Pan – zdobywca dziewięciu bramek w tym pojedynku. Nafciarze przegrali z THW Kiel 25:34.
THW Kiel - Orlen Wisła Płock 34:25 (16:11)
THW: A.Palicka (29% 4/16, 1/1 k), J.Sjöstrand (32% 6/17, 0/2 k) - C.Sprenger(3), G.Sigurdsson(2), D.Klein(2), N.Ekberg(1), R.Toft Hansen(3), P.Wiencek(1), A.Palmarsson(8), W.Jallouz(1), F.Jicha(6, 4/4k), M.Vujin(6), C.Zeitz(1),
Orlen Wisła: M.Šego (31% 10/29, 0/3 k), M.Wichary (33% 6/17, 0/1 k) - A.Wiśniewski(3), I.Nikčević(1, 0/1k), V.Zrnić, M.Góralski, Z.Kwiatkowski, M.Toromanović(4), M.Lijewski(5), B.Kavaš(2), P.Nenadić(9, 2/2k), M.Piechowski, N.Eklemović(1), I.Milas
Upomnienia: N.Ekberg, R.Toft Hansen, P.Wiencek - Z.Kwiatkowski, M.Lijewski
Kary: THW 6 min (P.Wiencek 4 min, M.Vujin 2 min) - Orlen Wisła 8 min (M.Góralski 2 min, B.Kavaš 2 min, Z.Kwiatkowski 2 min, M.Toromanović 2 min ).
Zaległości treningowych nie było widać u Petara Nenadicia oraz Marcina Lijewskiego, którzy w pierwszych minutach wzięli na siebie cały ciężar zdobywania bramek. Efekt – 6:5 dla Orlen Wisły Płock w 10. minucie spotkania. Ataki gospodarzy napędzał jednak Filip Jicha i to on najczęściej rozrzucał płocką defensywę, kończąc swoje akcje rzutem, lub dograniem do lepiej ustawionego kolegi.
Po kwadransie gry i szybko rozprowadzonej kontrze przez Czecha gospodarze wyszli na prowadzenie 9:7. Niestety w tym momencie nafciarze się „zacięli”, przez co „Zebry” odskoczyły na trzy bramki. Wiślacy mieli poważne problemy z wypracowaniem sobie dogodnej sytuacji strzeleckiej, a zdobywane bramki były efektem głównie indywidualnych akcji Nenadicia, Adama Wiśniewskiego i Marcina Lijewskiego (13:10).
Z kontuzjowanych zawodników najbardziej odczuwalny był chyba brak Valentina Ghionei, a dokładniej jego skuteczności w rzutach karnych. W pierwszej połowie nafciarze przestrzelili dwie „siódemki”, a Kiel konsekwentnie powiększał swoją przewagę (16:10). Wynik do przerwy 16:11 stawiał płocką drużynę w bardzo trudnej sytuacji.
Po zmianie stron nafciarze dostali kolejny cios – z opatrunkiem na kolanie boisko opuścił Lijewski, przez co siła rażenia z drugiej linii została jeszcze bardziej osłabiona. Trener Monolo Cadenasna na lewym rozegraniu postawił na Adama Wiśniewskiego, który w 35. minucie popisał się kapitalną bramką. Niestety wynik w tym momencie brzmiał już 19:14, przez co trudno było o dalszy optymizm.
Hiszpański szkoleniowiec Orlen Wisły był zmuszony do coraz to bardziej wyszukanych eksperymentalnych ustawień swoich podopiecznych, co nie zawsze przekładało się na oczekiwaną jakość gry. Dobrą zmianę w płockiej bramce dał Marcin Wichary, co pozwoliło Orlen Wiśle nieco zmniejszyć straty do gospodarzy, jednak w tym momencie gra toczyła się już o jak najmniejszą porażkę.
Płockim zawodnikom nie można było odmówić chęci i zaangażowania, jednak w takim składzie personalnym o nawiązanie walki z jedną najlepszych drużyn na świecie było bardzo trudno. Możliwość gry w Sparkassen Arena dostali Mateusza Piechowski oraz Mateusz Góralski, a na rozegraniu w tym spotkaniu nie grali już tylko kołowi. Mimo problemów zdrowotnych znakomicie zagrał dzisiaj Petar Pan – zdobywca dziewięciu bramek w tym pojedynku. Nafciarze przegrali z THW Kiel 25:34.
THW Kiel - Orlen Wisła Płock 34:25 (16:11)
THW: A.Palicka (29% 4/16, 1/1 k), J.Sjöstrand (32% 6/17, 0/2 k) - C.Sprenger(3), G.Sigurdsson(2), D.Klein(2), N.Ekberg(1), R.Toft Hansen(3), P.Wiencek(1), A.Palmarsson(8), W.Jallouz(1), F.Jicha(6, 4/4k), M.Vujin(6), C.Zeitz(1),
Orlen Wisła: M.Šego (31% 10/29, 0/3 k), M.Wichary (33% 6/17, 0/1 k) - A.Wiśniewski(3), I.Nikčević(1, 0/1k), V.Zrnić, M.Góralski, Z.Kwiatkowski, M.Toromanović(4), M.Lijewski(5), B.Kavaš(2), P.Nenadić(9, 2/2k), M.Piechowski, N.Eklemović(1), I.Milas
Upomnienia: N.Ekberg, R.Toft Hansen, P.Wiencek - Z.Kwiatkowski, M.Lijewski
Kary: THW 6 min (P.Wiencek 4 min, M.Vujin 2 min) - Orlen Wisła 8 min (M.Góralski 2 min, B.Kavaš 2 min, Z.Kwiatkowski 2 min, M.Toromanović 2 min ).
źródło: SPR Wisła Płock, op. K. Kozłowski, fot. archiwum