Orlen Wisła wygrywa w Głogowie
10 grudnia 2013Początek meczu pokazał, że nafciarze odrobili pracę domową po remisie z MMTS Kwidzyn. W odróżnieniu od poprzedniego pojedynku, tym razem płoccy zawodnicy zdecydowanie poprawili swoją skuteczność w ataku, co pozwalało z nawiązką nadrabiać błędy w defensywie, których zawodnicy Orlen Wisły się nie ustrzegli. Już po dziesięciu minutach (6:7) trener Manolo Cadenas dokonał zmiany w bramce, zastępując Marina Šego Marcinem Wicharym, który od razu popisał się dwiema udanymi interwencjami, a wyprowadzone kontry skutecznie wykończyli Nikčević i Toromanović (6:9).
W taki sposób goście zdobyli jeszcze kilka bramek, dzięki czemu utrzymywali 3-4 bramkową przewagę nad rywalem. Co ciekawe, od początku spotkania Orlen Wisła grała w ataku bez nominalnego lewego rozgrywającego, z którego rolę wcielali się na zmianę Kević i Eklemović. Obaj umiejętnie kierowali poczynaniami naszej drużyny, jak również sami trafiali do bramki rywala oraz asystowali przy golach swoich kolegów. Na pięć minut przed zejściem do szatni (12:15) trener Manolo Cadenas poprosił o czas dla swoich podopiecznych, po którym w przeciągu kilkunastu sekund trzy kolejne trafienia powędrowały na konto wicemistrzów Polski (12:18). Niestety starczyło jeszcze czasu, aby do głosu doszli zawodnicy Chrobrego, którzy w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach zmniejszyli straty do nafciarzy do trzech oczek (15:18).
Zaraz po wznowieniu gry gospodarze trafili po raz szesnasty do płockiej bramki i wydawać się mogło, Chrobry znalazł sposób na płocczan. Nafciarze jednak w przeciągu kilku kolejnych minut rozwiali nadzieję lokalnych kibiców na korzystny wynik. Goście zapisali na swoim koncie pięć kolejnych bramek, w czym wielka zasługa zarówno postawy w defensywie, jak i udanych obron Wicharego.
Od tego momentu poniedziałkowe widowisko zdominowały proste błędy i parady bramkarzy obu ekip, przez co wynik przez kilka minut pozostawał bez zmian. Z tego marazmu strzeleckiego szybciej wyszli nafciarze, których przewaga w 50. minucie wynosiła już osiem bramek (20:28). Do ostatniego gwizdka sędziego podopieczni Manolo Cadenasa punktowali rywala, ostatecznie zwyciężając 32:24. Cieszyć może również fakt, że hiszpański szkoleniowiec dał szansę występu wszystkim powołanym zawodnikom.
Chrobry Głogów – Orlen Wisła Płock 24:32 (15:18)
Orlen Wisła: Šego, Wichary, Morawski – Nikčević 6, Wiśniewski 2, Milas 2, Kević 6, Eklemović 3, Kavaš, Zrnić 8(5k), Góralski, Toromanović 5, Kwiatkowski
źródło: SPR Wisła Płock, op. K. Kozłowski, fot. archiwum