Orlen Wisła Płock w półfinale mistrzostw Polski
25 kwietnia 2014Dwoma łatwymi zwycięstwami zakończyła się rywalizacja w ¼ fazy play-off mistrzostw Polski pomiędzy ORLEN Wisłą Płock, a PGE Stal Mielec.
Wysoka obrona 5-1 i dobra postawa Marina Šego (obronione dwa rzuty karne) między słupkami – to wystarczyło, aby po dziesięciu minutach szczypiorniści Wisły prowadzili już 5:1. Mimo, że płoccy zawodnicy nie byli bezbłędni w ataku, to właśnie te dwa elementy pozwoliły im na kontrolowanie wydarzeń na boisku już od pierwszych minut. Po wyłuskanych piłkach w obronie Wiślacy chętnie biegali kontr i po jednej z takich akcji wykończonych przez Zbigniewa Kwiatkowskiego wynik brzmiał już 10:2.
W 20. minucie gospodarze byli zmuszeni grać w osłabieniu dwóch zawodników i wydawało się, że przewaga płocczan szybko urośnie. Niestety na dwie bramki podopiecznych Manolo Cadenasa dosyć niespodziewanie odpowiedzieli Kostrzewa i Gliński, przez co na tablicy świetlnej widniała wciąż ośmiobramkowa przewaga ORLEN Wisły (14:6). Co więcej, karę dwóch minut otrzymał Ivan Milas, co skrzętnie wykorzystali podopieczni Pawła Nocha, zapisując na swoim koncie dwa kolejne trafienia. O czas poprosił wreszcie trener Cadenas, po którym Wiślacy ponownie przejęli inicjatywę i na przerwę zeszli przy prowadzeniu 17:9.
Trudno prognozować, jak potoczyłyby się losy tego spotkania, gdyby nie udane interwencje zaraz po przerwie Marcina Wicharego. Nafciarze regularnie zaczęli popełniać błędy w ataku i gdyby ponad połowa z nich nie była naprawiana przez płockiego bramkarza , przewaga gości nie byłaby tak wyraźna (20:13). Na słowa uznania zasługiwał także jego vis a vis – Krzysztof Lipka, który równie często wychodził zwycięsko z pojedynków, co "Wichciu".
Impas strzelecki pierwsi przełamali płocczanie i w 43. minucie wynik brzmiał już 24:14. Od tego momentu Nafciarze przedkładali efektowność nad efektywność, przez co ich akcje nie zawsze kończyły się bramką. Nie zawsze udanych popisów Nafciarzy nie potrafili wykorzystać gospodarze, którzy byli w stanie co najwyżej przeszkadzać ORLEN Wiśle w powiększaniu ich przewagi. Wynik 32:19 ustalili Nafciarze, którzy popisali się efektową wrzutką Ghionea-Kević. Tym samym płocczanie po dwóch zdecydowanych zwycięstwach awansowali do ½ play-off mistrzostw Polski.
PGE Stal Mielec - Orlen Wisła Płock 19:32 (9:17)
PGE Stal: K.Lipka (16% 6/34, 0/3 k) - P.Wilk, Ł.Janyst, R.Gliński(1), M.Chodara(2, 1/1k), D.Kostrzewa(3, 0/1k), M.Gudz, A.Pribanic(5), G.Sobut(4), M.Obiała, M.Szpera(1), N.Džono(3, 1/3k)
Orlen Wisła: M.Šego (57% 8/16, 4/5 k), M.Wichary (57% 12/20, 0/1 k) - A.Wiśniewski(3), V.Zrnić(4, 2/2k), V.Ghionea(5), I.Nikčević(5), Z.Kwiatkowski(1), K.Syprzak(3), M.Toromanović(4), I.Milas, N.Eklemović, J.Kević(1), M.Lijewski, M.Jurkiewicz(2), P.Nenadić(4, 1/1k)
Upomnienia: M.Chodara, A.Pribanic, M.Szpera - A.Wiśniewski, M.Toromanović, M.Jurkiewicz
Kary: Stal 6 min (G.Sobut 2 min, M.Obiała 2 min, M.Szpera 2 min) - Orlen Wisła 6 min (I.Milas 4 min, K.Syprzak 2 min )
źródło: SPR Wisła Płock, op. K. Kozłowski
W 20. minucie gospodarze byli zmuszeni grać w osłabieniu dwóch zawodników i wydawało się, że przewaga płocczan szybko urośnie. Niestety na dwie bramki podopiecznych Manolo Cadenasa dosyć niespodziewanie odpowiedzieli Kostrzewa i Gliński, przez co na tablicy świetlnej widniała wciąż ośmiobramkowa przewaga ORLEN Wisły (14:6). Co więcej, karę dwóch minut otrzymał Ivan Milas, co skrzętnie wykorzystali podopieczni Pawła Nocha, zapisując na swoim koncie dwa kolejne trafienia. O czas poprosił wreszcie trener Cadenas, po którym Wiślacy ponownie przejęli inicjatywę i na przerwę zeszli przy prowadzeniu 17:9.
Trudno prognozować, jak potoczyłyby się losy tego spotkania, gdyby nie udane interwencje zaraz po przerwie Marcina Wicharego. Nafciarze regularnie zaczęli popełniać błędy w ataku i gdyby ponad połowa z nich nie była naprawiana przez płockiego bramkarza , przewaga gości nie byłaby tak wyraźna (20:13). Na słowa uznania zasługiwał także jego vis a vis – Krzysztof Lipka, który równie często wychodził zwycięsko z pojedynków, co "Wichciu".
Impas strzelecki pierwsi przełamali płocczanie i w 43. minucie wynik brzmiał już 24:14. Od tego momentu Nafciarze przedkładali efektowność nad efektywność, przez co ich akcje nie zawsze kończyły się bramką. Nie zawsze udanych popisów Nafciarzy nie potrafili wykorzystać gospodarze, którzy byli w stanie co najwyżej przeszkadzać ORLEN Wiśle w powiększaniu ich przewagi. Wynik 32:19 ustalili Nafciarze, którzy popisali się efektową wrzutką Ghionea-Kević. Tym samym płocczanie po dwóch zdecydowanych zwycięstwach awansowali do ½ play-off mistrzostw Polski.
PGE Stal Mielec - Orlen Wisła Płock 19:32 (9:17)
PGE Stal: K.Lipka (16% 6/34, 0/3 k) - P.Wilk, Ł.Janyst, R.Gliński(1), M.Chodara(2, 1/1k), D.Kostrzewa(3, 0/1k), M.Gudz, A.Pribanic(5), G.Sobut(4), M.Obiała, M.Szpera(1), N.Džono(3, 1/3k)
Orlen Wisła: M.Šego (57% 8/16, 4/5 k), M.Wichary (57% 12/20, 0/1 k) - A.Wiśniewski(3), V.Zrnić(4, 2/2k), V.Ghionea(5), I.Nikčević(5), Z.Kwiatkowski(1), K.Syprzak(3), M.Toromanović(4), I.Milas, N.Eklemović, J.Kević(1), M.Lijewski, M.Jurkiewicz(2), P.Nenadić(4, 1/1k)
Upomnienia: M.Chodara, A.Pribanic, M.Szpera - A.Wiśniewski, M.Toromanović, M.Jurkiewicz
Kary: Stal 6 min (G.Sobut 2 min, M.Obiała 2 min, M.Szpera 2 min) - Orlen Wisła 6 min (I.Milas 4 min, K.Syprzak 2 min )
źródło: SPR Wisła Płock, op. K. Kozłowski