Pomarańcze nie dla Tygrysa
06 maja 2014Królewscy Płock zremisowali 2:2 z Tygrysem Huta Mińska w meczu piłki nożnej kobiet.
Majówkę Królewscy Płock rozpoczęli pracowicie. Wczesnym czwartkowym rankiem piłkarki udały się do Mińska Mazowieckiego na mecz z tamtejszym Tygrysem, jednym z głównych kandydatów do awansu.
Mecz był pełen emocji i obfitował w wiele sytuacji bramkowych, również tych dramatycznych w końcówce spotkania. Pierwsza połowa toczyła się z lekką przewagą Pomarańczy, jednak swoje szanse miał także zespół gospodarzy. W pierwszym kwadransie gry, wartą odnotowania sytuacją był niecelny strzał z ostrego kąta napastniczki Tygrysa. Miejscowe szukały długich podań, jednak doskonale na przedpolu spisywała się Marta Hućko. W 15 minucie Angelika Materek nie wykorzystała sytuacji sam na sam. Kolejny raz gorąco zrobiło się w 20 minucie, gdy Dominika Przybyszewska uderzyła mocno z 20 metrów.
Po interwencji bramkarki ta sama piłkarka wznowiła grę dośrodkowując z rzutu rożnego, świetnie wolną przestrzeń znalazła Angelika Materek i z najbliższej odległości wepchnęła piłkę do bramki. Królewskie złapały wiatr w żagle, co poskutkowało kolejnymi sytuacjami. Dwie minuty później padł drugi gol dla płocczanek. Po składnej akcji i wymianie podań przed polem karnym, z 20 metrów uderzyła poza zasięgiem bramkarki Daria Nowak. Do końca pierwszych 40 minut oba zespoły miały jeszcze parę dogodnych sytuacji na zmianę wyniku.
W drugiej połowie zawodniczki Tygrysa, chcąc odrobić stratę, zaczęły atakować bliżej bramki Królewskich, jednak bardzo dobrze zachowywał się cały blok defensywny. W 49 minucie po niecelnym zagraniu w środku pola napastniczka gospodarzy była bardzo blisko strzelenia gola, jednak w ostatnim momencie wślizgiem sytuację uratowała Natalia Marciniak. W 12 minucie drugiej części spotkania futbolówkę przejęła Marta Hućko. Dzięki szybkiemu wznowieniu i kilku dokładnym podaniom do czystej sytuacji strzeleckiej doszła Klaudia Łyzińska, jednak jej uderzenie obroniła bramkarka.
Doskonałą sytuację ta sama zawodniczka miała 5 minut później, jednak znowu zawiodła skuteczność. Następne momenty meczu to niewykorzystane sytuacje gospodyń 1 na 1 z bramkarką. Im bliżej końca spotkania, tym coraz więcej nerwowości wkradało się w poczynania Pomarańczowych. W 74 minucie do wykopu z własnej połowy doszła napastniczka miejscowych, jednak świetną interwencją popisała się Marta Hućko.
Mecz był pełen emocji i obfitował w wiele sytuacji bramkowych, również tych dramatycznych w końcówce spotkania. Pierwsza połowa toczyła się z lekką przewagą Pomarańczy, jednak swoje szanse miał także zespół gospodarzy. W pierwszym kwadransie gry, wartą odnotowania sytuacją był niecelny strzał z ostrego kąta napastniczki Tygrysa. Miejscowe szukały długich podań, jednak doskonale na przedpolu spisywała się Marta Hućko. W 15 minucie Angelika Materek nie wykorzystała sytuacji sam na sam. Kolejny raz gorąco zrobiło się w 20 minucie, gdy Dominika Przybyszewska uderzyła mocno z 20 metrów.
Po interwencji bramkarki ta sama piłkarka wznowiła grę dośrodkowując z rzutu rożnego, świetnie wolną przestrzeń znalazła Angelika Materek i z najbliższej odległości wepchnęła piłkę do bramki. Królewskie złapały wiatr w żagle, co poskutkowało kolejnymi sytuacjami. Dwie minuty później padł drugi gol dla płocczanek. Po składnej akcji i wymianie podań przed polem karnym, z 20 metrów uderzyła poza zasięgiem bramkarki Daria Nowak. Do końca pierwszych 40 minut oba zespoły miały jeszcze parę dogodnych sytuacji na zmianę wyniku.
W drugiej połowie zawodniczki Tygrysa, chcąc odrobić stratę, zaczęły atakować bliżej bramki Królewskich, jednak bardzo dobrze zachowywał się cały blok defensywny. W 49 minucie po niecelnym zagraniu w środku pola napastniczka gospodarzy była bardzo blisko strzelenia gola, jednak w ostatnim momencie wślizgiem sytuację uratowała Natalia Marciniak. W 12 minucie drugiej części spotkania futbolówkę przejęła Marta Hućko. Dzięki szybkiemu wznowieniu i kilku dokładnym podaniom do czystej sytuacji strzeleckiej doszła Klaudia Łyzińska, jednak jej uderzenie obroniła bramkarka.
Doskonałą sytuację ta sama zawodniczka miała 5 minut później, jednak znowu zawiodła skuteczność. Następne momenty meczu to niewykorzystane sytuacje gospodyń 1 na 1 z bramkarką. Im bliżej końca spotkania, tym coraz więcej nerwowości wkradało się w poczynania Pomarańczowych. W 74 minucie do wykopu z własnej połowy doszła napastniczka miejscowych, jednak świetną interwencją popisała się Marta Hućko.
W 76 minucie padł gol kontaktowy- piłka po silnym uderzeniu wypadła z rąk naszej bramkarki wprost do bramki. 60 sekund później skuteczną akcją indywidualną popisała się skrzydłowa Tygrysa, która minęła 2 obrończynie i zagrała na dalszy słupek, gdzie niepilnowana napastniczka klatką piersiową z najbliższej odległości wepchnęła piłkę do bramki. Mimo 2 zmian w końcówce meczu, wynik nie uległ zmianie.
Tygrys Huta Mińska - KS Królewscy Płock 2:2 (0:2)
KS Krolewscy: Marta Hućko - Kinga Lisiewska, Marta Majerowska, Natalia Marciniak, Daria Kusa (41’ Dagmara Świt) - Dominika Przybyszewska, Daria Przybysz - Patrycja Słupska (41’ Dominika Janicka), Klaudia Łyzińska (77’ Klaudia Stradomska), Daria Nowak - Angelika Materek (77’ Aleksandra Wilamowska)
Tygrys Huta Mińska - KS Królewscy Płock 2:2 (0:2)
KS Krolewscy: Marta Hućko - Kinga Lisiewska, Marta Majerowska, Natalia Marciniak, Daria Kusa (41’ Dagmara Świt) - Dominika Przybyszewska, Daria Przybysz - Patrycja Słupska (41’ Dominika Janicka), Klaudia Łyzińska (77’ Klaudia Stradomska), Daria Nowak - Angelika Materek (77’ Aleksandra Wilamowska)
źródło: Królewscy Płock, op. K. Kozłowski