Zimny prysznic dla Orlen Wisły Płock
02 października 2014Niespodzianka w Orlen Arenie. Zespół Orlen Wisły Płock zaledwie zremisował ze Stalą Mielec 25:25. Goście postawili trudne warunki, narzucili swój styl gry i z Płocka wyjechali z tarczą.
Wyjątkowo ciekawe widowisko obejrzeli kibice, którzy we wtorek zdecydowali się odwiedzić ORLEN Arenę. Nafciarze po wyjątkowo nerwowej końcówce zaledwie zremisowali ze Stalą Mielec 25:25.
Przedmeczowe wypowiedzi naszych gości, że nie jadą do Płocka na wycieczkę, znalazły swoje potwierdzenie na boisku. Zawodnicy Stali od pierwszych minut prezentowali się twardo w obronie, skutecznie uprzykrzając życie płockim rozgrywającym. Nafciarze również nie pozostawali dłużni, w związku z czym kibice oglądali przede wszystkim dużo walki, zamiast efektownych akcji. W 12. minucie po bramce Michała Adamuszka na 4:5 trener Manolo Cadenas poprosił o czas.
Po wznowieniu gry pozytywny impuls dał drużynie Dan-Emil Racoțea popisując się dwiema efektownymi bramkami z drugiej linii. Kiedy wydawało się, że gospodarze zaczynają mieć mecz pod kontrolą, do głosu doszedł bramkarz przyjezdnych Nebjosa Nikolić, broniąc w sytuacjach sam na sam z Racoțea, Ghioneą i rzut karny Tiago Rochy. Podopieczni Manolo Cadenasa seryjnie obijali również słupki bramki Stali, która w 20 min. wyszła na prowadzenie 10:8. Niemoc naszego zespołu przełamali Michał Daszek do spółki z Tiago, którzy jako jedyni z Nafciarzy do końca tej części meczu wpisywali się na listę strzelców.
Od początku drugiej części gry swoją obecność na boisku dobitnie zaznaczył Rodrigo Corrales, będąc ponownie najjaśniejszą postacią naszej drużyny w tym okresie. Niestety do jego poziomu nie potrafili dostosować się koledzy z pola i w 36. min. przy stanie 15:16 trener Cadenas ponownie poprosił o czas. Niestety skuteczność rzutowa gospodarzy wciąż pozostawiała wiele do życzenia, przez co zbudowanie jakiejkolwiek przewagi bramkowej przychodziło bardzo ciężko. Z każdą upływającą minutą temperatura w ORLEN Arenie rosła. N
afciarze w trudnych chwilach mogli liczyć na wsparcie z trybun, ale bramki musieli zdobywać już sami, a ta sztuka dzisiaj przychodziła im z wielkim trudem. Znakomicie spisywał się Nikolić, który w krytycznych momentach „trzymał” gościom wynik. Dużo krwi Nafciarzom napsuli także Adamuszek i Szpera – najskuteczniejsi gracze przyjezdnych. Wydawało się, że przebudzenie naszej drużyny przyszło w 52. min. Najpierw ze skrzydła trafił Gadżet, a następnie Sasha Tioumentsev po indywidualnym rajdzie przez całe boisko trafił na 25:23. Jednak samej końcówce towarzyszyły już spore emocje, szczególnie gdy na ławkę kar usiadło dwóch płocczan, co pozwoliło gościom wyrównać stan pojedynku (25:25). Wiślacy mieli jeszcze swoje szanse na zwycięstwo, ale najpierw przy kontrataku faul ofensywny popełnił Wiśniewski, a już w ostatnich sekundach nie udało się wyprowadzić skutecznego kontrataku i ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami.
Orlen Wisła Płock - Stal Mielec 25:25 (13:13)
Orlen Wisła: R.Corrales (42% 8/19, 0/0 k), A.Morawski, M.Wichary (30% 6/19, 0/1 k), I.Nikčević(1), V.Ghionea(2, 2/2k), A.Wiśniewski(1), M.Daszek(3, 1/1k), K.Syprzak(3), T.Rocha(2, 0/1k), Z.Kwiatkowski, D.Racotea(2), A.Tioumentsev(4), N.Zelenović(6), A.Montoro, M.Pušica(1),
Stal: N.Nikolić (36% 13/35, 1/4 k), M.Chodara, D.Kostrzewa(3), Ł.Janyst(4, 1/1k), P.Wilk(2), D.Krzysztofik(1), M.Gudz, G.Sobut(2), R.Gliński(1), M.Szpera(6), M.Adamuszek(6),
Upomnienia: Z.Kwiatkowski, T.Rocha, K.Syprzak, - D.Kostrzewa, M.Gudz, M.Szpera,
Kary: Orlen Wisła 12 min (A.Wiśniewski 4 min, Z.Kwiatkowski 2 min, T.Rocha 2 min, K.Syprzak 2 min, N.Zelenović 2 min, ) - Stal 14 min (M.Adamuszek 4 min, M.Gudz 4 min, M.Szpera 2 min, R.Gliński 2 min, D.Krzysztofik 2 min, )
źródło: SPR Wisła Płock, op. K. Kozłowski