Nafciarze rozbili Gaz-System Pogoń
11 grudnia 2014Płoccy piłkarze ręczni nie mieli najmniejszych problemów z awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski, pokonując w Szczecinie lokalną Gaz-System Pogoń 40:24.
Nafciarze, choć nie ustrzegli się błędów, szybko zaznaczyli swoją przewagę nad rywalem, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku. Ataki naszej drużyny napędzali Alexander Tioumentsev i Nemanja Zelenović, z którymi obrona szczecinian miała najwięcej problemów. Zawodnicy gospodarzy nie mogli nadążyć za naszymi szybkimi rozgrywającymi, często sięgając po nieprzepisowe środki. Po jednej z nieudanych prób zatrzymania Zele Michał Bruna otrzymał karę dwóch minut, co goście zamienili na trzy kolejne bramki i prowadzenie 13:6.
Zawodnicy Pogoni powoli zaczęli tracić wszelkie argumenty, które pozwoliłyby im nawiązać walkę z Nafciarzami. Przewaga wicemistrzów Polski rosła wraz z upływającym czasem i w 22. min. po serii kontrataków wynosiła już dziesięć oczek (9:19). Płocką bramkę w tym czasie zamurował Marcin Wichary, który w tym momencie miał blisko 50 proc. skuteczności. Podopieczni Manolo Cadenasa z zimną krwią wykorzystywali całkowitą bezradność Pogoni, aby do szatni zejść przy stanie 12:24 i zapewnić sobie awans do ćwierćfinału praktycznie w pierwszej połowie.
Drugą część spotkania rozpoczął festiwal nieskuteczności obu zespołów, w efekcie czego kibice zobaczyli dwie bramki autorstwa Bartosza Konitza i prośbę o czas trenera Manolo Cadenasa. Po wznowieniu gry niemoc strzelecką Nafciarzy przerwał wreszcie Tiago Rocha, po czym goście ponownie przejęli inicjatywę i wznowili punktowanie rywala. Trener Manolo Cadenas po przerwie dokonał również zmian między słupkami – pierwsze piętnaście minut bronił Rodrigo Corrales, a na ostatni kwadrans w płockiej bramce pojawił się Adam Morawski, utrzymując jednocześnie skuteczność interwencji wyraźnie powyżej 50 proc. W 50. min. trener Biały poprosił jeszcze raz o przerwę dla swoich podopiecznych, ale przekazane wskazówki zapewne miały na celu jedynie doprowadzenie do lekkiej „kosmetyki” wyniku, niż postraszenie Nafciarzy.
Po wznowieniu gry szansę pokazania się otrzymał Mateusz Piechowski i już w pierwszej akcji wpisał się na listę strzelców. Licznik bramek Wiślaków na dłuższą chwilę zatrzymał się na stanie 39. Wreszcie po serii niecelnych rzutów do bramki Krzysztofa Szczeciny trafił Angel Montoro, czym ustalił wynik na 40:24. ORLEN Wisła w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Gaz-System Pogoń Szczecin - Orlen Wisła Płock 24:40 (12:24)
Gaz-System Pogoń: K.Szczecina - M.Gmerek(1), D.Krysiak(1), W.Jedziniak(2), T.Grzegorek(1), P.Walczak(1), M.Statkiewicz(1), P.Krupa, Ł.Gierak(6), M.Gobber(2), M.Bruna(3, 0/1k), B.Konitz(6, 1/3k)
Orlen Wisła: M.Wichary, A.Morawski, R.Corrales -M.Daszek(5, 1/1k), A.Wiśniewski(4), V.Ghionea(3), I.Nikčević(6), K.Syprzak(2), T.Rocha(3), Z.Kwiatkowski, D.Racotea(3), A.Tioumentsev(4), M.Jurkiewicz, N.Zelenović(6), A.Montoro(3), M.Piechowski(1)
Upomnienia: P.Walczak, - Z.Kwiatkowski, K.Syprzak, A.Montoro
Kary: Gaz-System Pogoń 4 min (M.Bruna 2 min, M.Statkiewicz 2 min) - Orlen Wisła 6 min (K.Syprzak 4 min, Z.Kwiatkowski 2 min).
źródło: SPR Wisła Płock, op. K. Kozłowski