Nafciarze ograli Portowców
19 września 2016Po emocjonującym spotkaniu podopieczni Marcina Kaczmarka pokonali Pogoń Szczecin 2:0. Dwie bramki dla płockiego zespołu zdobył Jose Kante.
Mecz lepiej rozpoczęli goście. Portowcy utrzymywali się przy piłce i długo rozgrywali ją rozgrywali, ale jedynym sposobem na przedarcie się pod pole karne były przerzuty, aco zazwyczaj kończyło się stratą. Po pięciu minutach pierwszą dobrą akcję przeprowadzili Nafciarze. Lewym skrzydłem popędził Arkadiusz Reca i zdecydował się na dogranie w pole karne Hengera. Zbyt głęboko zagrywał jednak piłkę i bramkarz gości pewnie złapał futbolówkę.
Duże zagrożenie tworzyliśmy po stałych fragmentach gry wykonywanych przez Dominika Furmana. Pomocnik Wisły kilkukrotnie szukał w polu karnym Siergieja Krivetsa, a Białorusin uderzał na bramkę Adriana Hengera. Niestety, brakowało szczęścia, a i bramkarz gości popisywał się świetnymi interwencjami, jak chociażby w 11 minucie, kiedy to instynktownie odbił strzał głową ofensywnego pomocnika Wisły.
Goście odpowiedzieli w 20 minucie – Mateusz Lewandowski zacentrował płasko, a do piłki doszedł Seiya Kitano, ale na szczęście gospodarzy Tomislav Bozić zablokował jego uderzenie. Groźnie pod naszą bramką było też po uderzeniu Spasa Deleva, ale na wysokości zadania stanął Seweryn Kiełpin. Pod koniec pierwszej części szczęścia spróbował jeszcze Giorgi Merebashvili, ale uderzył wprost w obrońcę gości. Do przerwy kibice zgromadzeni na stadionie w Płocku bramek nie zobaczyli.
Na drugą połowę Kazimierz Moskal wypuścił nieco inną jedenastkę. Boisko opuścili Mateusz Lewandowski i Seiya Kitano, a w ich miejsce na placu gry pojawili się Ricardo Nunes i Łukasz Zwoliński. Zmiany przyniosły efekt, bo po zmianie stron to Portowcy grali lepiej i stwarzali sobie sytuacje, jednak w naszej bramce świetnie spisywał się Seweryn Kiełpin. Nafciarze starali się kontrować, ale nie przynosiło to rezultatu. Z czasem piłkarze Marcina Kaczmarka cofali się coraz głębiej i wydawało się, że bramka dla Pogoni jest kwestią czasu. Tak było do 78 minuty, kiedy to kontratak Wiślaków zapoczątkował Dimitar Iliev. Bułgar perfekcyjnie uruchomił Dominika Furmana. Środkowy pomocnik przebiegł z piłką spory dystans, po czym oddał ją na lewą stronę do Jose Kante. Napastnik Wisły silnym strzałem w długi róg pokonał bramkarza gości.
Portowcy ruszyli do ataku i chcieli szybko wyrównać, za co zostali skarceni. W 85’ było już 2:0, a kolejną bramkę zdobył Jose Kante. Dwójkową akcję na jeden kontakt rozegrał z Dimitarem Ilievem i precyzyjnym strzałem ponownie pokonał Adriana Hengera. Więcej bramek już nie padło i trzy punkty zostały w Płocku.
Skrót meczu:
Wisła Płock – Pogoń Szczecin 2:0 (0:0)
1:0 Jose Kante 78'
2:0 Jose Kante 85'
Wisła: 87. Seweryn Kiełpin - 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 24. Tomislav Božić, 95. Patryk Stępiński - 9. Arkadiusz Reca (67, 41. Dimitar Iliev) , 8. Dominik Furman, 21. Maksymilian Rogalski, 30. Siergiej Krivets (67, 27. Vitalii Hemeha), 10. Giorgi Merebashvili (82, 18. Piotr Wlazło) - 29. Jose Kanté.
Pogoń: 12. Adrian Henger – 9. Adam Frączczak, 21. Sebastian Rudol, 3. Jarosław Fojut, 33. Mateusz Lewandowski (46, 77. Ricardo Nunes) – 6. Rafał Murawski, 14. Kamil Drygas, 19. Jakub Piotrowski (82, 10. Dawid Kort) – 7. Ádám Gyurcsó, 11. Spas Delev – 93. Seiya Kitano (46, 93. Łukasz Zwoliński).
Żółte kartki: Stefańczyk - Lewandowski, Gyurcsó
Widzów: 6.800
op. K. Kozłowski, źródło: Wisła Płock