Nowi mieszkańcy w płockim zoo
10 listopada 2016W ostatnich dniach do Płocka przybyło 86 zwierząt z 16 gatunków. Zwierzęta zostały przekazane przez 11 Ogrodów Zoologicznych z 7 krajów.
Październik był wyjątkowym miesiącem dla płockiego zo - był to czas transportu wielu zwierząt. Do zoo przyjechały nowe gatunki, jak i takie, które są już prezentowane. Te drugie utworzą pary hodowlane z innymi osobnikami swojego gatunku lub powiększą stada.
Samotny do tej pory tygrys syberyjski LORD zyskał towarzyszkę życia, która przyjechała z czeskiego Ogrodu Zoologicznego w Zlinie. Młodziutka samica skończyła dopiero rok, ale mimo to już potrafi pokazać ostre zęby i pazury. Miejmy nadzieję, iż para przypadnie sobie do gustu i doczeka się potomstwa. Na młode trzeba będzie jednak poczekać, gdyż koty te dojrzałość płciową osiągają w wieku 3 – 5 lat. Tygrysy syberyjskie znajdują się pod całkowitą ochroną ponieważ są na granicy wyginięcia. Wielkość populacji tych zwierząt szacuje się na 350-400 osobników. Transport tygrysa syberyjskiego sfinansował PKN Orlen.
Do płockiego zoo przyjechały również wilki grzywiaste. Jak wyglądają? Niektórzy płocczanie powinni je pamiętać, gdyż jeszcze kilkanaście lat temu gatunek ten był hodowany w płockim ogrodzie. Są to zwierzęta przypominające „lisy na szczudłach” - a to za sprawą rudej sierści i wysokich łap, które służą im do przemieszania się wśród wysokich traw. Cechą charakterystyczną wilka grzywiastego jest również jego czarna grzywa, którą stroszy gdy jest podekscytowany lub wyczuje zagrożenie. Wilki grzywiaste to drapieżniki, powinny zatem jeść mięso. Ale czy tylko? Jednak nie! Dieta tych zwierząt złożona jest w dużym stopniu z warzyw i owoców jak np. jabłka, gruszki, buraki, ziemniaki oraz ze specjalnie zamawianych dla wilków owoców tamarillo, które stanowią ich przysmak. Samiec wilka, noszący znane w świecie piłkarskim imię Ronaldo, przyjechał do Płocka z Frankfurtu nad Menem, zaś samica Roni z Gdańska.
Na tym nie kończy się lista nowych mieszkańców płockiego zoo. Z odległego National Park w Soczi, przybyła samica lamparta perskiego. Samiec, który mieszka tu od kilku lat, na pewno będzie zadowolony z towarzystwa pięknej lamparcicy o tajemniczym imieniu Sulakhat.
Dzięki współpracy z zoo Twycross w Anglii, również samiec gibbona ungko (małpa człekokształtna) nie jest już samotny. Zamieszkał teraz z nieco inaczej niż on ubarwioną samicą, o niebiańskim imieniu Sky. Tym samym płocki Ogród Zoologiczny został jedynym w Polsce, posiadającym parę hodowlaną tego gatunku.
Kolejne zwierzęta - samice daniela i kangura rudego, które zasiliły utworzone wcześniej stada, przyjechały z ZOO w Opolu. Daniele to zwierzęta kopytne, których samce noszą piękne poroże.
Jeśli chodzi o ssaki to „już” wszystkie zwierzęta, ale oprócz nich pozyskano jeszcze ptaki, płazy, gady i bezkręgowce.
Większość ptaków dosłownie przyleciała do Płocka - bo poróżowała samolotem. Jedne z najbarwniejszych ptaków Polski – żołny, z zoo Attica w Grecji, natomiast niesamowicie ciemnoczerwono ubarwione - ibisy purpurowe, z ZOO Duisburg w Niemczech. Zupełnie nowym gatunkiem ptaków są przekazane przez angielskie zoo Bristol, rybitwy peruwiańskie. Wczesną wiosną stado kilkunastu rybitw będzie dzieliło wolierę z żurawiami mandżurskimi.
Pozostałe, to równie cenne gatunki zwierząt, które wcześniej nie były eksponowane w płockim zoo. Wśród nich znajdują się gekony (jaszczurki), rzekotki (płazy bezogonowe), traszki (płazy ogoniaste) oraz patyczaki. Jakie sekrety, kryją te zwierzęta? Gekony Williamsa, które otrzymano z zoo Frankfurt nad Menem, to niewielkie jaszczurki dorastające jedynie do 8 cm długości. Jest to gatunek endemiczny, występujący w Tanzanii, krytycznie zagrożony wyginięciem z powodu nielegalnego odłapywania ich ze środowiska naturalnego w celu sprzedaży do sklepów zoologicznych. Inne - gekony scynkowe zostały przekazane z zooAntwerpia w Belgii. Zwierzęta te mają dość duże w stosunku do głowy oczy, dlatego często nazywane są żabiookimi.
Zoo we Wrocławiu przekazało do Płocka patyczaki giganty, patyczaki celebeskie oraz rzekotki białouste. Gatunek ten nie składa jaj do wody jak robi to większość płazów, tylko zawiesza nad jej brzegiem "kokony" z piany zawierające kilkaset zapłodnionych jaj. Kijanki w trakcie rozwoju spadają do wody, by tam żerować, rosnąć i przeobrażać się. Zoo Antwerpia w Belgii przekazało największe rzekotki świata - nowogwinejskie. Ich palce zakończone są przylgami, dzięki którym mogą się wspinać po płaskich powierzchniach takich naj np. plastyk czy szkło. Z belgijskiego zoo przyjechały również traszki riukiańskie. Ten ogoniasty płaz występuje na japońskim archipelagu Ryukyu.
W transportach niektórych zwierząt płockiemu zoo pomogła firma Budmat Auto.